
„Gdy na greckim Olimpie rządzili bogowie, ucztom nie było końca. Wśród licznej służby wyjątkową rolę pełniła Hebe, córka Zeusa i Hery oraz bogini młodości. Roznosiła gościom nektar i ambrozję, którą podawała w specjalnym kielichu, należącym do władcy bogów. Jednak pewnego dnia stało się nieszczęście.
Hebe zeszła na ziemię i udała się nad rzekę. W torbie miała kielich, z którym praktycznie się nie rozstawała. Gdy zrzuciła ubranie i zanurzyła się w wartkim nurcie rzeki, z pobliskich zarośli wynurzył się jeden z demonów i porwał torbę z kielichem. Zrozpaczona Hebe wróciła na Olimp i udała się prosto do ojca. Opowiedziała mu wszystko, zalewając się łzami. Rozgniewany Zeus nie tracił czasu i wysłał swego orła, by odzyskał cenny przedmiot. Walka orła z demonem była długa i ciężka. W końcu ptak, choć ranny, pokonał przeciwnika i odniósł kielich do Hebe. Gdy szybował w kierunku Olimpu, w każdym miejscu, gdzie spadła na ziemię jego kropla krwi wyrastała jarzębina.
I właśnie dlatego liście jarzębiny kształtem przypominają ptasie pióra, a jej owoce czerwienią się niczym krople krwi.„
-mity greckie
Jarząb pospolity (jarzębina) – Sorbus aucuparia (Rosaceae)
Nazwy ludowe: jabrontek, jarząbek, skoruch, skorusa, skorus, chaps, judyna, orabiec, rzeszuta, wilczura, orzębina
Jak mówią legendy jarzębina została stworzona dla ozdoby świata i nakarmienia… dzikiej zwierzyny. Piękne czerwone koraliki jarzębiny są bowiem jednym z cenniejszych bogactw jesieni, zarówno dla ludzi jak i dla wszelkiej zwierzyny.
Istnieje również inna legenda o jarzębinie. Dawno, dawno temu, gdy ludzie poznali to drzewo, owoce jarzębiny miały słodki smak, jak miód. Ludzie jednak nie pielęgnowali drzewa, więc ono się zemściło i od tamtej pory wydaje gorzkie, cierpkie owoce zamiast słodkich jak miód.
Jarząb pospolity, to piękne niewielkie drzewo znane powszechnie jako jarzębina, występuje w całym naszym kraju. W zaroślach, nad rzekami, w lasach i górach. Jest chętnie sadzone w parkach, skwerach miejskich, przy drogach i ogrodach.
Łacińska nazwa rośliny w dosłownym tłumaczeniu oznacza jarzębina – łowiąca ptaki. Dawniej bowiem ptasznicy używali jej owoców za przynętę w swoich pułapkach. Owoce jarzębiny, są przysmakiem wielu ptaków m.in. drozdów, gili i jemiołuszek, które to przyczyniają się do rozsiewania nasion, roznosząc je na znaczne odległości (nasiona jarzębiny nie ulegają strawieniu). Owoce jarzębiny uwielbiają także sarny, jelenie, wiewiórki i dziki.
Warto wspomnieć, że w różnych rejonach Europy i Azji można natrafić na różne podgatunki Sorbus aucuparia. W Polsce występuje także: jarząb mączny – Sorbus aria, jarząb domowy – Sorbus domestica i jarząb szwedzki – Sorbus scandia, o podobnych właściwościach.

OPIS
Krzew lub drzewo dorastające do 15 metrów wysokości. Liście nieparzysto-pierzaste, o 11-15 lancetowatych, ostro piłkowanych listkach, kwiaty zebrane w baldachy, kielich 5-działkowy, korona złożona z pięciu okrągławych, białych lub nieco żółtawych płatków, owoc – kulisty, szkarłatny typu jabłka (jabłczak).
ZBIÓR, WŁAŚCIWOŚCI, ZASTOSOWANIE
Jarzębina to znana i ceniona od wieków roślina lecznicza. Surowcem są liście i kwiaty zbierane w początkowym okresie kwitnienia oraz owoce, kiedy są już całkowicie dojrzałe.
Owoce suszymy w dehydratorze lub otwartym piekarniku ogrzanym do 80 stopni C. Kwiaty i liście w temperaturze maksymalnie 40 stopni C.
Owoce zawierają 40-70 mg/100 g witaminy C, 13.000 j.m. witaminy A; 400 mg witaminy P, 400 ug witaminy K, 5,85% cukrowców, 2,57% kw. jabłkowego, 1,79% zw. azotowych, 0,85% soli mineralnych, 0,39% pektyn, garbniki, flawonoidy, gorycz, kwas parasorbowy, sorbowy, cytrynowy, galusowy, epikatechinę i glikozydy.
Kwiaty i liście posiadają 100-200 mg witaminy C/100 g, flawonole (astragalinę, hiperozyd, 3-soforozyd, kemferol, izokwercytrynę, soforozyd kwercetyny), spireozyd.
UWAGA! Surowe owoce zawierają kwas parasorbinowy, który jest trujący dla człowieka, dlatego nie spożywamy ich na surowo! Po zjedzeniu choćby kilku kulek surowej jarzębiny zaczną się wymioty i biegunka oraz bóle głowy.
By rozłożyć lekko trujący kwas parasorbinowy musimy je długo suszyć, przemrozić lub zagotować.
Działanie: Owoce działają moczopędnie, przeciwszkorbutowo, odżywczo, odkażająco, lekko przeczyszczająco, przeciwcukrzycowo, żółciopędnie, wzmacniająco, odtruwająco; zwiększają krzepliwość krwi, regulują metabolizm.
Kwiaty i liście jako cenne źródło witaminy C i P, doskonale uszczelniają i wzmacniają naczyńka krwionośne, działają moczopędnie, żółciopędnie, wzmacniająco, przeciwzapalnie, odkażająco, przeciwobrzękowo, przeciwwysiękowo, regulują wypróżnienia i przemianę materii.
Wskazania: zaparcia, biegunka, nieżyt jelit i żołądka, hipowitaminozy, choroby zakaźne, przeziębienie, zaburzenia trawienia, choroby skórne i alergiczne, zaburzenia w wydzielaniu i przepływie żółci, choroby wątroby, gorączka, skąpomocz, łamliwość naczyń krwionośnych, zapalenie gałki ocznej i spojówek (okłady na oczy z naparu liściowo-kwiatowego, i jednoczesne jego picie), zapalenie nerek, zaburzenia przemiany materii.

MAGIA
Żywiołem jarzębiny jest ziemia, jej moce to ochrona, oczyszczenie, zdrowie, powodzenie i sukces.
Jarzębina pozwala usunąć negatywne wpływy energetyczne, wzmacnia poczucie bezpieczeństwa, sprawia, że to co do tej pory wydawało się niemożliwe lub trudne do realizacji, staje się prostsze i łatwiejsze do zrealizowania.
W Brytanii wierzono, że jarzębina chroni przed piorunami, a dzięki małemu jarzębinowemu biczu można zapanować nad zaczarowanym koniem.
Na terenach Irlandii uważano, że jarzębinowy kij wbity w martwe ciało “powala” jego ducha i uniemożliwia przeistoczeniu się mu w wampira.
Według Graves o zastosowaniu jarzębiny we wróżbiarstwie świadczą jej gąszcze nieopodal megalitycznych kamiennych kręgów. Druidzi aby zmusić złe duchy by odpowiedziały na trudne pytania układali na świeżo ściągniętej skórze z wołu okrągłe witki jarzębiny. Druidzi w Irlandii aby wezwać przyjazne duchy, śpiewali magiczne zaklęcia nad jarzębinowymi ogniskami. Jarzębinę uważano za pokarm bogów i nie można było jej jadać.
W Islandii na grobach bliskich kładziono gałązki jarzębinowe jako amulety przeciwko złym mocom. Ten zwyczaj w Skandynawii trwa po dziś dzień.
W Niemczech uważano, że gałązka z koralami jarzębiny chroni przed piorunami, dlatego kalenice domów w czas burzowy przybierano wieńcami i bukietami jarzębiny.
Owoce jarzębiny używane są przez szamanów w celu wprowadzenia się w trans, odpowiednio użyte mają bowiem właściwości halucynogenne (z racji na szkodliwe związki, nie zdradzę jednak tajemnicy jak je przygotować).
W Polsce w majowe święto gałęzie jarzębiny były wieszane na drzwiach, a także strojono nimi studnie, by wiedźmy się do nich nie zbliżały.
W niektórych regionach Polski uważano jarzębinę za grzeszne drzewo (np. Garwolin, Kielce), mawiano, że Judasz powiesił się na jarzębinie, bo go osika przyjąć nie chciała i dlatego ludzie nie jedzą teraz jarzębiny. Gałązek tego drzewa nie można było zatykać za obrazy w domach, ani też w świętych miejscach, bo „złe by tam przesiadywało”, dawniej w niektórych regionach jarzębiny nie chciano używać nawet na opał.

Na wschodnich polskich pograniczach istnieje wiele przesądów związanych z jarzębiną.
W woj. lwowskim używają dziewczęta korzenia jarzębiny do czarów miłosnych w celu wywołania wzajemności. Kobiety aby uzyskać szczęście w miłości nosiły też korale wykonane z jej owoców, powierzając jej swoje najskrytsze myśli i miłosne oczekiwania. Echo tych wierzeń brzmi do dziś w popularnej niegdyś piosence:
„Zapadł cichy wieczór, już ucichł wiatru wiew, Gdzieś w oddali słychać harmonii tęskny śpiew, Biegnę wąską dróżką, co pośród gór się pnie, Bo pod jarzębiną dwóch chłopców czeka mnie. Jarzębino czerwona, któremu serce dać, Jarzębino czerwona, biednemu sercu radź…”.
W powiecie Hrubieszowskim 13 maja przed wschodem słońca czarownice biegną nago do lasu i obrywają z jarzębiny wszystkie młode pędy, obiegają drzewo trzykrotnie i wracają do siebie, a gałązki chowają pod strzechą. Gałązki te zadawane po trochę krowom sprowadzają niezwykłą ich mleczność.
W Wileńskiem, podobnie jak na Litwie, jarzębina uchodzi za czarodziejskie drzewo, które posiada moc zgubną dla szatana. W okolicach podtatrzańskich dawniej sadzono jarzębinę na mogiłach.
Na Polesiu uważają natomiast za grzech rąbać jarzębinę, gdyż jest to kobieta zaklęta w drzewo. Dla poleskich szeptuch jarzębina to najświętsze drzewo, u każdej z nich rosło po kilka w ogrodzie, zapewniając ochronę oraz oczyszczenie z negatywnych energii.
Na podstawie zachowania się drzewa wróżono też dawniej pogodę. Gdy jarząb wczesną jesienią zaczynał zrzucać swe korale, uważano to za znak zbliżającej się wojny, epidemii lub klęski nieurodzaju.
Wierzono również, że owoce jarzębiny obniżają pobudliwość płciową. W tym celu należało zawiesić gałązkę nad łóżkiem zbyt ochoczego chłopca lub nadto zalotnej panny, aby natychmiast „nieskromne chęci uśmierzyć”.
Noszenie przy sobie gałązki jarzębiny lub jej owoców wzmacnia siły psychiczne i zapobiega melancholii.
Włożenie choremu pod poduszkę jagód lub kory jarzębiny przyśpieszy wyzdrowienie i rekonwalescencję.
Wszycie pod podszewkę ubrania kilku ususzonych jagód jarzębiny ochroni w każdej sytuacji.
Spalanie jarzębiny w kadzielnicy ułatwia wgląd w przyszłość.
Medytacja w naturze w towarzystwie jarzębiny wzmacnia siły psychiczne.
Korale jarzębiny noszone na szyi lub powieszone nad łóżkiem chronią przed koszmarami sennymi.
Garść jagód jarzębiny rzucona za siebie na polnej drodze odcina od negatywnych wpływów z przeszłości.
„Jarzębina, jarzębina, jagód twoich nigdy jeść nie będę, tylko niech mnie zęby boleć przestaną” – to stare zaklęcie odganiające ból zębów.

NAPAR
2 łyżki kwiatów i liści lub 3 łyżki owoców mielonych zalać 500 ml. wrzącej wody; odstawić na 30 minut; przecedzić. Napar owocowy można osłodzić miodem. Pić 3-4 razy dziennie po 200 ml. dzieci – ok. 100-150 ml kilka razy dziennie.
ODWAR Z OWOCÓW
1 łyżkę stołową owoców zalać 300 ml. wody, gotować 5 minut, parzyć jeszcze pod przykryciem 15 – 30 minut. Stosować w stanach zapalnych nerek, kamicy nerkowej, nieżytach żołądka i jelit, cukrzycy, miażdżycy, przy nadciśnieniu tętniczym i zaburzeniach krążenia obwodowego. Odwar pomaga również na silne biegunki.
NALEWKA
Pół szklanki suchych liści lub owoców zalać 400 ml wódki, macerować 14 dni. Przefiltrować. Zażywać 3 razy dziennie po 10 ml.
JARZĘBIAK
0,25 kg przemrożonych owoców zalewamy w słoju litrem spirytusu. Odstawiamy w słoneczne miejsce na siedem dni. Następnie nalewkę zlewamy do innego słoja. Pozostałe owoce zalewamy syropem z wody i cukru: 1,25 litra wody i 1,25 kg cukru (oczywiście nie polecam cukru rafinowanego, można użyć kokosowy lub brązowy). Odstawiamy na 10 dni. Odcedzony syrop mieszamy z nalewką. Odstawiamy do leżakowania na kolejne 6 miesięcy w chłodnym miejscu.
INTRAKT
Pół szklanki świeżych owoców lub liści i kwiatów zalać 400 ml gorącego alkoholu, wytrawiać 10 dni. Przefiltrować. Zażywać 3 razy dziennie po 10 ml.
SYROP
Na każde 100 ml nalewki lub intraktu wlać 100 ml miodu, sok z jednej małej cytryny, można dodać do smaku wanilii lub cynamonu i goździków, wymieszać wszystko. Zażywać 3-4 razy dziennie po 1-2 łyżki.
PROSZEK Z OWOCÓW
Ususzone owoce mielimy w młynku lub blendujemy. Przechowujemy w szklanych słoikach szczelnie zakręcone. Stosujemy 2 razy dziennie po jednej płaskiej łyżce po jedzeniu popijając przegotowaną wodą. Stosujemy w przewlekłych niedomaganiach nerek, wątroby, pęcherzyka żółciowego. Kuracja powinna trwać 2 miesiące.

SOK I (bez pasteryzacji)
Owoce jarzębiny oddzielamy od szypułek, zasypujemy cukrem (0,5 kg cukru na 1 kg owoców). Odstawiamy na około 5 godzin. Gotujemy całość 30—40 minut. Po przestudzeniu sok odcedzamy i przelewamy do butelek. Stosujemy 1 łyżeczkę soku przed posiłkiem przy niedoborach kwasu żołądkowego, problemach trzustki, problemach z małą ilością enzymów.
SOK II pasteryzowany
Świeże owoce umyć, zblendować lub zmielić, włożyć do emaliowanego garnka i zalać wodą, ale tylko tyle aby przykryła masę, następnie wsypać cukier (najlepiej kokosowy lub trzcinowy) na każdy 1 kg owoców -0,5 kg cukru. Odstawić na 6-8 godzin, po tym czasie gotować masę owocową przez 15-20 minut, przecedzić, dosłodzić do smaku (jeżeli na 1 l wyciągu damy 1 kg cukru to uzyskamy syrop). Pasteryzować 20 minut w wodzie o temp. 80 °C. Pozostałą masę owocową możemy dosłodzić i zapasteryzować do słoiczków.
MIESZANKA Z KWIATÓW I LIŚCI
Wskazania: wybroczyny na siatkówce, zapalenie nerek, wątroby, gałki ocznej i spojówek, choroby alergiczne, pękanie i przepuszczalność naczyń krwionośnych, żylaki, plamice, choroby zakaźne, przeziębienie, choroby skórne (dermatozy, wypryski, trądziki, teleangiektazje i in.), krwiomocz, hipowitaminoza C i P, nadciśnienie, skąpomocz, obrzęki, wysięki stawowe, kamica moczowa i żółciowa, zastoje żółci, nieżyt żołądka i jelit, zaparcia.
Po łyżce liści i kwiatów jarzębiny – 1 łyżki, ziela ruty, ziela nostrzyka, ziela dziurawca, kwiatu bzu czarnego, ziela nawłoci. Zioła dokładnie wymieszać. 3 łyżki mieszanki zalewamy 500 ml. wrzącej wody, parzymy 20 minut, przecedzamy. Pijemy 3-4 razy dziennie po 100-150 ml. dzieci ważące 15-20 kg – 21-28 ml. 25-30 kg – 35-42 ml. 35-40 kg – 50–57 ml. 45-50 kg – 64-71 ml. 55-60 kg – 78-85 ml. 3-4 razy dziennie.

MASECZKA Z OWOCÓW
Garść umytej jarzębiny starannie rozgniatamy. Dodajemy 2 łyżki wybranego olejku (np. ze słodkich migdałów, jojoba, makadamia, arganowy). Nakładamy na 15 – 20 minut na twarz i dekolt. Spłukujemy letnią wodą.
Maseczka dodaje cerze blasku, świetnie odżywia, poprawia elastyczność i koloryt skóry oraz wzmacnia naczynka krwionośne.
KĄPIEL JARZĘBINOWA
3 garście posiekanych owoców gotujemy w litrze wody 20 minut. Odcedzony wywar dodajemy do kąpieli. Kąpiel odżywia, ujędrnia skórę i działa opalizująco.
Jarzębina, jarzębina
już czerwienić się zaczyna,
chce korali mieć bez liku
i przeglądać się w strumyku:
” Takam śliczna i młodziutka,
lecz ta młodość taka krótka,
bo opadnie liść niedługo,
słota zjawi się z szarugą,
posmutnieją pola, lasy,
nie zostanie nic z mej krasy. „
– Władysław Broniewski „Jarzębina”
Pozdrawiam z miłością Dziewanna
UWAGA!
Nie jestem lekarzem, jestem tylko skromną szamanką, nie musisz się ze mną zgadzać, a ja nie odpowiadam za złe zastosowanie lub zrozumienie wyżej wymienionych porad. Służą one wyłącznie w celach informacyjnych. Wszelkie kuracje lecznicze należy skonsultować z lekarzem albo lepiej z naturopatą.

Źródła: korzystałam z wiedzy własnej, z własnych zapisków rodzinnych, ze strony: http://www.rozanski.ch/fitoterapia2.htm oraz z książek: „Krzewmy krzewy” Edward Marszałek, „Święte zioła polskich znachorek” Alicja Chrzanowska, „Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych” Słownik Adama Fischera Monika Kujawska, Łukasz Łuczaj
W dzieciństwie robiłyśmy sobie z koleżankami biżuterię z jarzębiny. Korale, bransoletki i kolczyki. Fajna jest jarzębina.
Pozdrawiam 😀
PolubieniePolubienie
Tak ja też jako dziecko robiłam korale.
PolubieniePolubienie