Tarczyca, dbaj i lecz ją naturalnie – to twoja tarcza.

Choroba jest to sygnał ostrzegawczy, że nasze życie idzie w złą stronę. Jednak my w całym dzisiejszym „pędzie” życiowym, nie zwracamy uwagi na sygnały płynące z naszego ciała. Nie uczymy się ich odczytywać i nie próbujemy ich zrozumieć, tylko idziemy do lekarza, a ten przepisuje nam lek, który ma zatuszować sprawę i po problemie. A ciało cały czas z nami rozmawia, przekazuje nam informacje. W którymś momencie ciało włącza bunt i mówi: DOSYĆ! Niestety, czasami choroba wybucha tak mocno, że robi się poważny problem, dotyka nas choroba, która przerasta nas i medycynę. Tak się dzieje właśnie w przypadku problemów dotyczących prawidłowego funkcjonowania tarczycy.

Jeśli próbujesz stymulować drogę do zdrowia, to się nie stanie. Zdrowie nie może być stymulowane (np. przez kawę czy inne substancje i leki medyczne), zdrowie musi być dynamiczne, oznacza to spontaniczne wydzielanie

Tarczyca jest niewielkim, nieparzystym gruczołem dokrewnym, umiejscowionym pod krtanią z przodu szyi, w jej dolnej części. Kształtem przypomina motyla. Składa się z dwóch płatów bocznych połączonych w środku paskiem tkanki. Jest to najbardziej unaczynione miejsce w naszym organizmie. Przez tarczycę przepływa siedem litrów  krwi w czasie jednej godziny! Jest to też narząd bardzo związany z funkcjonowaniem całego organizmu. Jego naczelną rolą jest produkcja hormonów tarczycy. Do tej produkcji stymuluje tarczycę podwzgórze. To jest król. A przysadka to królowa. To tzw. oś podwzgórze – przysadka – tarczyca. Zdarzają się przypadki, gdy w tarczycy występuje jeszcze trzeci płat. Sama tarczyca waży od 30 do 60 gramów, jednak może się powiększać w zależności od momentu cyklu, a także stanu zdrowia. Przytarczyce składają się z czterech lub więcej małych gruczołów z tyłu tarczycy. Hormony tarczycy kontrolują podstawową aktywność wszystkich komórek w naszym ciele.

Komórki są wyposażone w receptory hormonów tarczycy i każda komórka potrzebuje określoną ilość tych hormonów. Nasz metabolizm, wzrost i rozwój zależą od tarczycy. Hormony wydzielane przez tarczycę wchodzą w interakcje z wszystkimi innymi hormonami, w tym insuliną, kortyzolem i hormonami płciowymi, takimi jak estrogen, progesteron i testosteron.

Tarczyca reguluje temperaturę ciała i metabolizm. Gruczoł ten jest również bardzo ważnym gruczołem detoksykacji i eliminacji odpadów metabolicznych, pomaga eliminować patogeny i pocić się na tyle, aby wydalać odpady toksyczne przez skórę.

105478090_2037241173079940_7617381600086135773_n

Prawidłowo funkcjonująca tarczyca jest niezwykle ważna dla naszego zdrowia. Jej istotność najlepiej obrazują dolegliwości, które pojawiają się w momencie, gdy coś zakłóca jej pracę. A chorób towarzyszących tarczycy jest niemało. Istnieje cała lista nazw chorób na objawy problemów z tarczycą: nadczynność, niedoczynność, Hashimoto, choroba Gravesa-Basedowa itd. Jakiekolwiek miano by nie nosiła nazwa twojej choroby, nie rozwiązuje ona źródła przyczyny. Musisz zrozumieć i poznać prawdziwą przyczynę swoich dolegliwości, musisz zrozumieć, że problemy ze zdrowiem pojawiają się z powodu spożywanej przez ciebie kwasotwórczej żywności czego efektem jest kwasica, a także nadmiernego stresu i zbyt szybkiego tempa życia.

Weźmy dla przykładu Hashimoto. Nie wyleczysz Hashimoto eutyroksem, czy innym syntetykiem, bowiem Hashimoto to nie jest tylko problem tarczycy. Chorujesz na Hashimoto nie dlatego, że brakuje Ci sztucznych hormonów. Chorujesz dlatego, że twoje ciało jest zakwaszone, twój żołądek niedokwaszony, twoje jelita przeciekające i zanieczyszczone, masz niedrożną limfę, źle pracujące nerki i zanieczyszczoną wątrobę. Czy widzisz związek? Dolegliwości, które wymieniłam zawsze towarzyszą Hashimoto i zazwyczaj wszystkie na raz lub większość z nich.

90% chorób (pomijając zakażenia bakteryjne i nieszczęśliwe wypadki) biorą się z zanieczyszczenia, zaśluzowania oraz nagromadzanych latami kwasów. Ponieważ większość osób opiera swoją dietę na spożywaniu przetworzonych i gotowanych produktów mlecznych, rafinowanych cukrów oraz glutenu (produktów silnie śluzotwórczych), doprowadza to do rozwoju zatorów w jamie zatoki, okolicy głowy, w gardle, oskrzelach i płucach. Tarczyca i przytarczyce znajdujące się w okolicy gardła ulegają przeciążeniu, w wyniku czego albo stają się hiperaktywne (nadmiernie aktywne), albo w większości przypadków, hipoaktywne (nieaktywne).

Praca tarczycy/przytarczyc obejmuje zwiększanie i/lub zmniejszanie intensywności następujących procesów: metabolizmu, zdolności komórek do wchłaniania i utylizacji glukozy; metabolizmu białka dla wzrostu; utylizacji tłuszczów; szybkości i siły bicia serca; szybkości i głębokości oddechu; oraz wchłaniania wapnia z krwi, jelit , kości i nerek. Tarczyca/ przytarczyce są także powiązane z innymi gruczołami w sposób, który nie jest obecnie do końca zrozumiały.

0115993_400

OBJAWY NIEDOCZYNNOŚCI (niskiej aktywności) TARCZYCY obejmują: utratę kości, nieprawidłowy wzrost kości, łamliwe i prążkowane paznokcie, utratę włosów, zimne dłonie i stopy, niechęć do zimna, arytmie serca, zawały serca, depresję, osłabienia tkanki łącznej, skoliozę kręgosłupa, artretyzm, zmęczenie, powolny metabolizm, otyłość, uderzenia gorąca, skurcze, spazmy, obrzęki, oraz problemy ze zbyt niskim wzrostem.

OBJAWY NADCZYNNOŚCI (nadaktywnej pracy) TARCZYCY obejmują: wole, wystające oczy, nadpobudliwość i problemy z nadmiernym wzrostem.

Ponieważ tarczyca/ przytarczyce wpływają na zdolność ciała do utylizacji wapna, okazuje się, że problemy z kośćmi, zaburzenia depresyjne i osłabienie tkanki łącznej można wyeliminować poprzez regenerację tarczycy/gruczołów przytarczyc. Nadczynność tarczycy łatwo jest przezwyciężyć poprzez detoksykację.

„Największy błąd w leczeniu ciała ludzkiego polega na tym, że lekarze nie znają całości. Żadna część nie będzie zdrowa, dopóki całość nie będzie zdrowa.“ — Platon.png

Nigdy nie pozwól, aby jakikolwiek lekarz zniszczył lub usunął twój gruczoł tarczycy z powodu nadaktywności.

Gruczoł tarczycy/przytarczyc jest z wielu powodów niezbędny dla dobrego samopoczucia, jego obecność ma znaczący wpływ na jakość Twojego życia.

Tak niestety działa medycyna alternatywna, nie umiejąca (lub często niechcąca z wiadomych powodów) leczyć przyczyny choroby, wycina organy lub lekami tuszuje objawy. Z całym szacunkiem do lekarzy, którzy naprawdę, z powołania są lekarzami i chcą pomagać, niestety lekarzy uczy się tylko jak pozbyć się objawów, a nie jak usunąć przyczynę. Lekarzy nie uczą jak powinniśmy się odżywiać. Nie uczą, że aby zachować zdrowie należy jak najwięcej korzystać z słońca, należy uśmiechać się, kochać, korzystać z życia. Nie uczy się jak korzystać z ziół, jak odczytywać sygnały, które twoje ciało do Ciebie wysyła wołając o pomoc.

Należy zrozumieć dwie bardzo ważne rzeczy.

Pierwsza: nasz organizm jest doskonały i nie ma w nim NIC absolutnie nic co jest nam zbędne. Każdy milimetr naszego ciała, każdy organ i każdy gruczoł jest ABSOLUTNIE POTRZEBNY aby całość współpracowała ze sobą musi być kompletna i pozostawać ze sobą w harmonii.

Druga: leki i suplementy nie LECZĄ niczego, one tylko tuszują objawy danego problemu, który należy odszukać i rozwiązać poprzez odpowiednie oczyszczenie i wzmocnienie, a często również wypieszczenie go do granic możliwości. Tego oczekuje od nas ciało miłości i dbania o nie, jak można najlepiej, nie stymulantów, chemii i skalpela.

To co znajduje się na końcu twojego widelca jest dużo potężniejsze od tego, co znajdziesz w opakowaniu lekarstw.

Medycyna akademicka Ci nie pomoże, medycyna dzisiaj jest na takim samym poziomie jak 20 lat temu. Czy ktokolwiek z was przy tak szybkim postępie technicznym uwierzyłby 20 lat temu, że nasi bliscy nadal będą umierać na raka? Albo do końca życia będą skazani aby przyjmować hormony, czy insulinę? Nawet jeśli zdusisz symptom choroby toną leków, w miejsce jednej choroby pojawi się następna i tak bez będzie końca, bo tak działa właśnie akademicka medycyna.

Jeśli masz problemy z tarczycą nie powinieneś leczyć jej hormonami i brać uzależniające leki, ponieważ osłabi ją to jeszcze bardziej i staniesz się zależny od leków do końca życia. Odpowiedz sobie szczerze na pytanie: Czy możesz nazwać wyleczeniem stan, w którym musisz do końca swojego życia zażywać hormony zwierzęce lub jakiekolwiek leki czy suplementy? Chyba zgodzisz się ze mną, że nie.

Ja osobiście spotkałam masę ludzi, którzy pokonali dzięki detoksykacji i surowej diecie wszelkie choroby w tym nadczynność i niedoczynność tarczycy, Hashimoto, boleriozę, nowotwory, cysty, cukrzycę itd. (zresztą sama należę do takich osób). Choroby których niestety medycyna akademicka nie umie leczyć, wiec upycha ją do worka chorób nieuleczalnych czy autoimmunologicznych i przepisuje leki. Z czasem dochodzą kolejne i kolejne, nasz organizm nie może sobie poradzić z tą całą chemią, więc jesteśmy skazani nas na coraz to więcej i więcej leków i tak zamyka nas w tym błędnym kole uzależnień.

Nie ma chorób nieuleczalnych, co często powtarzam – NIE MA, są tylko takie, którym należy poświęcić więcej czasu i uwagi, nasze ciało poradzi sobie ze wszystkim, bo jest DOSKONAŁYM istnieniem Boskim należy mu tylko dać ku temu możliwości.

Musisz zrozumieć, że tarczyca powoduje dysfunkcję, ponieważ w twoim organizmie jest zbyt dużo śluzu i kwasów, a twój system limfatyczny jest w stanie stagnacji, twoja tarczyca i nerki są zablokowane i uszkodzone przez kwas i śluz, a co za tym idzie odpady nie są na bieżąco usuwane przez organy i kanały eliminujące (nerki, skóra, jelita i płuca).

Musisz wiedzieć, że tylko poprzez detoksykację, poprzez udrożnienie limfy, która jest odpowiedzialna za utylizację wszystkich odpadów i zanieczyszczeń z ciała osiągniesz równowagę.

Musisz odstawić wszelki przetworzony pokarm, powoli stopniowo doprowadzać ciało do homeostazy, detoksykacją i surową roślinnością, a następnie stopniowo odstawiać leki, ponieważ maskując objawy nigdy się nie wyleczysz i będziesz wiecznie skazany na ich zażywanie.

O tarczycy dr. Robert Morse 👇

Owoce nie są kwasotwórcze i właśnie na owocach należy opierać swoją dietę. Odpowiedź znajduje się w naturze, a nie w medycynie akademickiej. To, co dzisiaj stłumisz lekami i stymulantami, jutro wróci ze zdwojoną siłą wywołując inne objawy uboczne, które wpływają na inne gruczoły i powodują powolną degradację twojego zdrowia. Bądź osobą, która zajmie się przyczyną swoich dolegliwości, a nie tuszowaniem objawów, uwierz w moc natury. Natura wie co robi, natura się nie myli.

Dzięki surowej diecie twój organizm zacznie się oczyszczać i uzdrawiać samodzielnie bez pomocy tuszujących objawy leków. Zdaję sobie sprawę, że to trudne dla wielu zmienić swoje nawyki żywieniowe, kiedy dziesiątki lat przyzwyczaił i uzależniał swoje ciało od gotowanych pokarmów. Ale innej drogi nie ma. Mięso, nabiał, pieczywo i cała reszta przetworzonego jedzenia pozbawia twój organizm energii do detoksykacji. Gotowane jedzenie ogólnie blokuje przepływ energii, co powoduje zaburzenia i choroby. Musisz przywrócić równowagę kwasowo-zasadową oraz przepływ energii co umożliwi poruszenie układu limfatycznego odpowiedzialnego za utylizację odpadów komórkowych. W przypadku problemów z tarczycą największym jej niszczycielem jest nabiał, gluten i cukier rafinowany.

W naszym ciele są tylko dwa główne płyny: krew i limfa. Krew to nasza kuchnia, to ona odżywia nasze komórki. Układ limfatyczny to nasz system kanalizacyjny, który odprowadza odpady „śmieci”. Natomiast nerki są najważniejszym narządem eliminacyjnym, eliminującym odpady metaboliczne przez drogi moczowe. W przypadku problemów z nerkami białko wyrządza największe szkody.

Jeśli twój organizm jest wypełniony śluzem i kwasami hamuje funkcję gruczołów oraz osłabia nerki do tego stopnia, że nie są w stanie odfiltrować tych kwaśnych odpadów, wówczas cały system ciała zostaje zatkany. Kwasy działają żrąco na delikatną tkankę gruczołu tarczycy, co nie jest dla niej niczym dobrym.

Co musisz więc zrobić aby doprowadzić swoją tarczycę do prawidłowego funkcjonowania?

Detoksykacja całego organizmu, przede wszystkim wątroby i z naciskiem na nerki i jak już pisałam wyżej surowa roślinna dieta z przewagą owoców.

W przypadku nadczynności tarczycy nie stosujemy silnych mieszanek ziołowych i innych wspomagaczy, aby jej jeszcze bardziej nie stymulować. Tu wystarczy porządna detoksykacja i skupienie się na odpowiednim żywieniu.

Możesz stosować łagodne zioła jak: melisa i serdecznik (razem lub osobno).  Melisa lekarska (Melissa officinalis), i serdecznik (Leonurus cardiaca) są bogate w kwas rozmarynowy, który jest potencjalnie korzystny w różnych chorobach tarczycy. Zioła te wydają się również blokować działanie immunoglobulin anty-tarczycowych i zmniejszać konwersję T4 do bardziej aktywnego T3, te zioła mają właściwości uspokajające i przeciwlękowe.

Natomiast w przypadku niedoczynności warto zastosować odpowiednie mieszanki i zioła. Ja polecam nalewki dr. Morsa, które przy odpowiedniej diecie, potrafią zdziałać cuda.

O tarczycy dr. Robert Morse 👇

Zioła wspomagające tarczyce i gruczoły dokrewne:

kelp (Laminariales), morszczyn pęcherzykowaty (Fucus vesiculosus), żeń-szeń syberyjski (Eleutherococcus senticosus), bakopa (Bacopa), ashwagandha, owoc palmy sabałowej (Serenoa repens), propolis, niepokalanek mnisi (Vitex agnus-castus), rdest wielokwiatowy (Fallopia multiflora), pietruszka (nać i korzeń), dziki pochrzyn (Wild Yam), cytryniec chiński (Schisandra chinensis), traganek (Astragalus), ruszczyk kolczasty (Ruscus aculeatus).

Nie bez znaczenia dla tarczycy ma również nasz stan emocjonalny. Nie często zdajemy sobie sprawę, że chroniczny stres może mieć wpływ na nasze zdrowie. Kortyzol, hormon związany z tymi stanami nadpobudliwości i nadmiernej czujności (innymi słowy, stresem), kończy się zmianą funkcji tarczycy do punktu jej przyspieszania, a także osłabieniem naszych nadnerczy.

W 2012 roku holenderskie uniwersytety sfinansowały szeroko zakrojone i kompleksowe badania mające na celu odkrycie związku, jaki posiada stres i nadczynność tarczycy. Znaczące wyniki tego badania zostały opublikowane w czasopiśmie Psychoneuroendocrinology. Badanie wykazało, że kortyzol ma poważny wpływ na tarczycę w stresujących sytuacjach. A ponieważ stres i problemy tarczycy są ze sobą powiązane, także dbanie o nasze emocje oznacza inwestowanie w nasze zdrowie. Jeśli wstajemy, ubieramy się i bierzemy prysznic każdego dnia, musimy także pamiętać, aby codziennie zajmować się naszym złożonym wewnętrznym wszechświatem. Dbałość o to co jemy, czym traktujemy swoje ciało, kim się otaczamy i jak żyjemy, to czynniki niezbędne aby nasze ciało doprowadzić do homeostazy.

Z punktu widzenia totalnej biologii tarczyca jest odpowiedzialna za czas. Można to wyjaśnić na podstawie biologii i medycyny. Tarczyca produkuje dwa hormony, które są odpowiedzialne za tempo metabolizmu komórek ciała ludzkiego. W skrócie, te hormony przyspieszają tempo metabolizmu (ciąg reakcji chemicznych i energetycznych zachodzących w żywym organizmie). Mają za zadanie przyspieszyć przemianę materii i obieg energii w komórkach naszego ciała. Jeśli jest powiedziane, że mamy mieć 36,6 stopnia, to m.in. regulują to właśnie hormony tarczycy.

Osoba z nadczynnością jest cały czas na wysokim biegu. Organizm wytwarza tak dużo hormonów, żeby PRZYSPIESZYĆ tempo przemiany materii. To się objawia m.in. podwyższoną temperaturą ciała, szybszym biciem serca, bardzo szczupłą sylwetką, bo właśnie przemiana materii jest przyspieszona. Takie osoby, które są w ciągłym pędzie bo życie je do tego zmusza, więc organizm próbuje przystosować się do tej sytuacji zwiększając tempo pracy. To podświadoma reakcja organizmu. Muszę przyspieszyć, bo mam tyle rzeczy do zrobienia, do załatwienia.

Choroby tarczycy są zdecydowanie bardziej kobiecymi chorobami, bo dotyczy to tzw. żeńskiego konfliktu. Męska reakcja charakteryzuje się atakiem, żeńska wycofaniem. W kobietach nie budzi się bunt na zbyt dużą ilość zajęć, tylko pokora: Dobra jest tyle do zrobienia, to zrobię, żeby zrobić. Zrobię szybko, jeszcze szybciej, bo tyle rzeczy jest do zrobienia i ja się na to zgadzam – nie bacząc na konsekwencje.

Z drugiej strony, podczas niedoczynności tarczycy, organizm zwalnia. Objawia się to tym, że wizualnie osoba może mieć tendencje do tycia, zachowuje się powolniej, procesy myślowe są powolniejsze. Mam za dużo na głowie, wycofuję się, nie podołam temu. Zwalniam tempo, nie chcę o tym wiedzieć, słyszeć, uciekam od tego. Dzisiejszy świat i wyścig szczurów nie daje niektórym możliwości, nikt nie bierze pod uwagę, że są osoby, które z różnych przyczyn nie wytrzymują go. Jednym z objawów może być właśnie niedoczynność tarczycy.  To najzwyklejszy sygnał z ciała, który możemy zdefiniować zdaniem: Jak jestem powolniejszy, to mi to ratuje życie.

Tarczyca to również tarcza broniąca nas przed czymś, przed kimś. Być może należy poszukać w życiu osoby chorującej, takich sytuacji, w których musiała się bronić, walczyła albo nadal walczy. To jest sytuacja związana z poczuciem zagrożenia. To może być problem w pracy, problemy rodzinne, jakiś zadawniony problem z okresu dzieciństwa. Czasami musimy się cofnąć również do historii klanu rodzinnego. Patrzymy jak życie wyglądało w rodzinie. Szukamy, badamy, jakie były zachowania, na co członkowie rodziny chorowali, jakie wyznawali wartości.

Kolejne spostrzeżenie związane z tarczycą dotyczy słowa-klucza: „niesprawiedliwość”. Szukamy w naszym życiu wydarzeń, które można byłoby opisać i scharakteryzować tym słowem. Mogą się za nim kryć potężne emocje wpływające destrukcyjnie na naszą tarczycę. Wszystkie te konflikty należy je wyciągnąć na światło dzienne i przepracować.

Aby wyzdrowieć musisz dotrzeć do korzenia rany i wycałować ją aż po czubek.

Jak wynika z obserwacji klinicznych, badania krwi, które wykazują poziomy hormonów tarczycy T4, T3s i TSH są bardzo niedokładne w określaniu funkcji tarczycy. Najlepszym sposobem jest badanie podstawowej temperatury ciała. Jeśli podejrzewasz, że masz problem z tarczycą sprawdź swoją podstawową temperaturę ciała. To prosty test, który nic nie kosztuje i wykonasz go samodzielnie w domu.

Pomiar temperatury jest miarodajny w przypadku, gdy mierzymy ją pod pachą, pomiar wykonujemy przez 4 dni z rzędu każdego poranka ZARAZ po przebudzeniu.

Przed snem przygotuj termometr, najlepiej elektroniczny. Połóż go wieczorem w miejscu, z którego nie będziesz musiał/a wstawać aby po niego sięgnąć. Pomiaru dokonaj od razu po przebudzeniu, nie wstawaj i nie poruszaj się. Termometr powinien być dokładnie wtulony w miejsce pomiarowe. Każdy odczyt należy poprawnie zanotować. Bardzo ważna jest tu dokładność. W przypadku menstruacji u kobiet, należy również wykonać  dodatkowo pomiar w drugim i trzecim dniu miesiączki.

Prawidłowy wskaźnik jest między 36,6 a 36,8 stopnia. Kiedy temperatura podstawowa jest poniżej 36,6 to wskazuje na różne poziomy niedoczynności tarczycy. Kiedy temperatura przekracza 36,8 może to wskazywać na nadczynność tarczycy.

Podstawowe temperatury od 36.1 do 36.5 są znacznie łatwiejsze do wyleczenia niż temperatury w przedziale 35 i 36 . Temperatury chronicznie niskie wymagają agresywniejszej detoksykacji i silniejszego wsparcia ziołami.

Ale przecież wszystko leży w twoich rękach i ty decydujesz o swoim zdrowiu. Pamiętaj, zamiast leczyć problem syntetycznymi hormonami i lekami lub przyjmować wyizolowany i skoncentrowany jod, lepiej przejść przez detoksykację. Przechodząc na alkaliczną stronę chemii, dzięki surowym żywym pokarmom i owocom mobilizujemy nerki do filtracji, a stosując zioła wspomagamy funkcje tarczycy podczas jej regeneracji. Twoje ciało samo się leczy i naprawia, kiedy zmienisz nawyki żywieniowe i dasz mu możliwość regeneracji, zadzieją się cuda.

Nie tylko twoja tarczyca Ci za to podziękuję, ale całe twoje ciało, wszystkie organy i gruczoły. Możesz wyleczyć się z każdej choroby przewlekłej, w tym wszystkich autoimmunologicznych. A Ty staniesz się innym człowiekiem. Uwierz mi, bo ja to wszystko zrobiłam.

Nie wiesz od czego zacząć? Zapraszam na moją grupę „Surowa kuchnia Dziewanny” na Facebook oraz do polubienia mojego bloga. Znajdziesz tam wiele informacji, jak zacząć surową przygodę, jak ustrzec się błędów oraz mnóstwo przepisów na pyszne surowe dania, które pozwolą Ci cieszyć się zdrowiem, a jednocześnie wspomogą proces detoksykacji. Pod tekstem umieściłam linki, które mogą pomóc zrozumieć surową dietę i proces detoksykacji.

Pozdrawiam z miłością Dziewanna 💚

Jak przeprowadzić detoksykację 👇

https://magicznyzielnikdziewanny.wordpress.com/2019/07/17/1147/

Link do grupy „Surowa kuchnia Dziewanny” 👇

https://www.facebook.com/groups/320736678721126/

Co to jest surowa dieta, witarianizm? 👇

https://magicznyzielnikdziewanny.wordpress.com/2019/05/11/co-to-jest-witarianizm-raw-wege-raw-food/

Jak zacząć surową drogę aby sobie nie zaszkodzić. 👇

https://magicznyzielnikdziewanny.wordpress.com/2019/06/04/najczesciej-popelniane-bledy-czyli-jak-zaczac-surowe-zycie-aby-sobie-nie-zaszkodzic/

 

Korzystałam z materiałów zawartych w książce: „Cud detoksykacji” Robert Morse oraz ze strony https://totalnabiologia.net/index.php?topic=23.0

 

 

 

 

 

 

 

5 uwag do wpisu “Tarczyca, dbaj i lecz ją naturalnie – to twoja tarcza.

  1. Nie mogę się zgodzić, ze surowe produkty są dla wszystkich zawsze zdrowe.
    Zimą np. organizm potrzebuje energii, żeby podnieść odporność. Produkty zimne, surowe wychładzają i prowadzą do spadku odporności oraz poważnych problemów z nerkami. Co innego latem. temat jest poważny i to tylko małe co nieco, na które zwracam uwagę.
    Pozdrawiam

    Polubienie

    1. Nie zgadzam się z Panią absolutnie. To właśnie teraz- zimą przeprowadziłam u siebie pierwszy post- sokowy i posty suche trwające po 40 godz. Jem od roku na surowo, piję mnóstwo soków z pomarańczy i jest to pierwsza moja zima podczas której nie jest mi w ogóle zimno. Mam ciepłe dłonie i stopy. Ubieram się lżej wychodząc na zewnątrz. Nerki zaczęły pięknie filtrować- zrobiłam test i pokazał się osad na dnie słoiczka. Odporność wzrosła. Kiedyś notorycznie miałam problemy z górnymi grogami oddechowymi, a przy byle jakiej okazji, gdy stykałam się z kimś przeziębionym- natychmiast sama się przeziębiałam i chorowałam. W tym roku odkąd jestem na surowym- nic nie choruję. Córka przeszła „covida”- mnie nawet nie ruszyło, a byłam przy niej 24h- na dobę. Proszę sprobować, a nie oceniać bez doświadczenia. Energii mam tyle, że mogłabym dzielić między ludźmi. A jestem po 40- tce i nigdy lepiej się nie czułam.
      Pozdrawiam niedowiarków i dziękuje Dziewannie za ogrom wiedzy 🙂

      Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s