Bóg ekstazy ODYN podróżował przez świat na swoim koniu, w pewnej chwili zaczął gonić go Diabeł. Aby uniknąć spotkania Odyn tak bardzo poganiał swojego konia, aż temu z pyska zaczęła lecieć piana z krwią. W miejscu gdzie z pyska jego konia kapała piana, tam wyrastały piękne krwisto czerwone grzyby z białymi plamkami na kapeluszach, grzyby te zwą się Amanita muscaria.
Muchomor dla szamana to najbardziej święty z grzybów, druidzi na całym świecie spożywają muchomory aby połączyć się ze światem duchów czy natury. Za pomocą grzybów Szaman przygotowuje się do podróży w zaświaty i za ich pomocą łączy się z duchami, aby odnaleźć prawdę lub przyczynę choroby.
Grzyby są ściśle połączone z drzewami i żyją z nimi w doskonałej symbiozie, są połączone ze sobą poprzez grzybnię na całym świecie, taka sieć istnieje na całej naszej planecie. Za pomocą grzybni rośliny i szamani potrafią się ze sobą komunikować na bardzo dalekie odległości nie tylko w naszym ale we wszystkich równoległych wymiarach.
Do dziś istnieją wśród botaników i antropologów spory o to czym tak naprawdę była Soma, lub zaratursiańska Haoma, czyli prastara roślina z okresu wedyjskiego, opisana jako napój bogów, eliksir życia i wszelkiego poznania. Roślina której działanie związane jest z nieśmiertelnością oraz ze stanem „czystej, najwyższej świadomości” roślina łącząca człowieka z samym Bogiem.
Postanowiłam, że zdradzę wam sekret skrywany od wieków przed zwykłymi śmiertelnikami, właściwie to tajemnica ta, dla każdego „szukającego” człowieka nie jest aż tak wielką tajemnica albowiem składając fakty można się łatwo domyślić, że eliksirem dającym nieśmiertelność, umożliwiającym wyłączenie ziemskiego rozumienia i tym samym połączenia z wyższym, boskim perceptem jest właśnie muchomor czerwony –Amanita muscaria.
MUCHOMOR CZERWONY, POSPOLITY Amanita Muscaria
Inne nazwy: wapaq, soma, hamoa, marymuch, muchomor prawdziwy, muchajer, muchorówka, muszorka, muchotrutka, muchar czerwony, muchoraj
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że muchomor czerwony jest jednym z najbardziej fascynujących obiektów badań etnofarmakologicznych i antropologicznych. Amanita muscaria należy do najstarszych orgiastycznych środków rytualnych wykorzystywanych przez człowieka.
Wybitny badacz Robert Gordon Wasson w swojej dwutomowej epopei „Russian, mushrooms and history” argumentował, że sakralne użycie muchomora czerwonego sięga już 8000 lat p.n.e. Oficjalnym dowodem naukowym przedstawiającym kult muchomora było odkrycie rosyjskiego archeologa N. Dikowa z 1967 roku. Na wschodnim brzegu rzeki Pegtymel na Czukotce Rosjanin odkrył rysunki, które przedstawiają zarówno wizerunki muchomora, jak i szkice postaci (głównie kobiecych), które na głowie lub nad głowami trzymają Amanity. Rysunki datowane są na okres schyłku epoki kamienia lub początek epoki brązu około 1000 lat p.n.e. Wasson twierdzi, że przedstawiają one „muchomorowe dziewczęta” lub „muchomorowych ludzi” – istoty, które pojawiają się podczas wizji wywołanych działaniem grzyba. Ryciny sugerują także, że mogły być odzwierciedleniem plemiennego rytuału.
Szamanka z Kamczatki podczas rytualnego użycia muchomora czerwonego.
Pierwotnych źródeł użycia muchomora szukać należy na Syberii oraz terenach sąsiadujących, w tym w Europie. Pierwsze raporty o intoksykacji muchomorem pochodzą z 1658 roku, w którym polski zesłaniec Adam Kamieński-Dłużyk wspomniał o pijanych od muchomora mieszkańcach zachodniej Syberii.
Potem można było natknąć się na wiele wzmianek o czerwonym grzybie, ale niestety były to opisy zawężone z racji zanikających już tradycji plemiennego spożywania muchomora wśród prastarych ludów. Postępująca kolonizacja sowiecka w znaczącym stopniu przyczyniła się do zatarcia tej niezwykłej i ważnej tradycji.
Rytualna aplikacja Amanita muscaria różniła się w zależności od plemion i ich zwyczajów, w niektórych świętego grzyba mogli spożywać wszyscy w niektórych tylko szamani. Kobiety do rytuału dopuszczane były sporadycznie, chyba że to kobieta była szamanką.
Budda też nie ukrywa „muchomurowego” kultu…
Szamani więc używają go od wieków, za jego pomocą wchodzą w czysty bezosobowy stan świadomości, w najwyższe pogłębienie kontaktu z matką ziemią. Za wzmocnienie swoich sił witalnych, na leczenie siebie oraz innych, zaglądanie w przeszłość oraz w przyszłość, podróże do innych wymiarów, kontakty z duchami natury, z przodkami oraz istotami pozaziemskimi. Muchomor jest w stanie dać odpowiedź na każde pytanie.
Muchomory przez niektórych szamanów spożywane są również na surowo, gdyż ich zażyłość ze świętymi grzybami jest tak duża, że toksyczny składnik zwyczajnie im nie szkodzi. Najczęściej jednak używa się go wysuszonego na słońcu lub nad ogniskiem. Zbiór również rządzi się swoimi prawami i odbywa się z reguły w lipcu i sierpniu, wtedy bowiem koncentracja składników czynnych jest najbardziej odpowiednia. Muchomory najlepiej zbierać zawsze z tego samego miejsca, bardzo dużą magiczną moc ma późniejsze spożywanie je w miejscu w którym zostały zebrane, bądź w tym samym lesie. Metod suszenia jest kilka. Zazwyczaj suszone są na specjalnie rozpalonym rytualnym ogniskiem, czasami rozwieszone na sznurku, a czasami na ziemi, wtedy nabierają największej, specjalnej mocy.
Konsumpcja muchomora także rozgałęzia się na kilka rodzajów i różni się w zależności od tradycji plemiennej. Przeciętną dawką są trzy kapelusze – jeden duży i dwa mniejsze, ale często ilość ta wzrasta kilkukrotnie jeśli ceremonia jest ukierunkowana na konkretny cel.
Główny aktywny składnik muchomora czerwonego – muscymol nie jest metabolizowany przez organizm człowieka i w niezmienionej formie wydala się go z moczem. Dzięki tym właściwościom wśród syberyjskich plemion wykształcił się obyczaj picia moczu osoby odurzonej muchomorem, gdyż w ten sposób można było cieszyć się efektami działania grzyba wielokrotnie. Ten sposób jest w niektórych plemionach praktykowany do dzisiaj.
Boską molekułą jest muscymol, efekt dekarboksylacji kwasu ibotenowego. To właśnie kwas ibotenowy jest toksyczny i może wywołać zatrucie pokarmowe, któremu towarzyszy biegunka, wymioty, dreszcze i silne bóle brzucha. Jego zawartość szacuje się na 0,03-1% w świeżej masie grzyba. Jest jednak nietrwały i pod wpływem suszenia przechodzi w panterynę (muscymol). Dlatego staranne wysuszenie grzyba powinno znacznie zredukować ryzyko nieprzyjemnych objawów.
Oprócz wyżej wymienionych w śladowych ilościach w muchomorze występuje pochodna izoksazolu – muskazon. Muscymol w ujęciu farmakologicznym powoduje hipnagogiczne halucynacje, które mogą przypominać świadome śnienie. Panteryna jest selektywnym agonistą receptora GABA-A. Po spożyciu występują stany euforii, błogości i spokoju. Ponadto wykazuje działanie przeciwbólowe, głęboko relaksujące ciało, co przejawia się wrażeniem snu na jawie lub poczuciem znalezienia się poza ciałem (OoBE).
Po zażyciu boskiego grzyba często występuje dialog wewnętrzny, możliwość rozwiązania wszelkich problemów. Zdolność logicznego i błyskotliwego myślenia i klarowności jest znacznie zwiększona. Osobę napełnia uczucie szczęścia, spokoju, chęć tańca, śpiewania, kontemplacji natury. Ponadto podczas barwnych wizji nadchodzi okazja wyciągnięcia ważnej nauki na temat określonej sfery życia. Uczestnicy ceremoniałów mogą przejść symbolicznie swoją śmierć, narodzić się na nowo lub przeżyć osobliwą inicjację zależną od wierzeń religijnych. Osoba odurzona grzybem spotyka różnej maści istoty, które przybierają najróżniejsze kształty, duchy potrafią zapewniać ochronę, a także pomagać zrozumieć zawiłe korelacje głębszej rzeczywistości ze światem fizycznym, ale uwaga bo mogą również naigrywać się z ludzi i wprowadzać ich w niebezpieczne miejsca i w pułapki.
Malowidła ścienne w świątyni Lukhang ilustrują życie jednego z wielkich mistrzów Dzogchen. Mogą one wskazywać na kult muchomora czerwonego wśród legendarnych buddystów. Wedy wyraźnie wspominają, że Soma rosła w górach.
Na poziomie fizjologicznym mogą wystąpić uczucia senności, spokoju lub ekscytacji połączonej ze znaczącym przypływem energii oraz utrata równowagi, powiększone źrenice, szkliste spojrzenie, ściekająca wydzielina z nosa, czy zmiany w postrzeganiu ciała. Wszystkim powyższym efektom mogą towarzyszyć problemy żołądkowe objawiające się nudnościami i nieprzyjemnym mrowieniem. Oprócz tego dochodzą drżenia mięśni zwiększona perspiracja skóry (pocenie się), a przy dużych dawkach nawet delirium.
Kościół katolicki doskonale zna muscarii, można go znaleźć na szatach księży oraz w architekturze budynków kościelnych oraz w Watykanie.
Koniecznie należy wspomnieć, że chemiczny potencjał, a więc efekty cielesne i psychiczne muchomora mogą bardzo różnić się w zależności od czasu, miejsca zbioru i odmian oraz od organizmu, bowiem każdy reaguje indywidualnie na aktywne składniki zawarte w muscarii, także działanie grzyba może być skrajnie różne w zależności od psychologicznego indywidualizmu.
Generalnie wszystkie partie muchomora wywierają działanie, ale używa się tylko kapeluszy. Efekty po oralnym przyjęciu grzyba wahają się średnio w przeciągu 30-120 minut od przyjęcia, a czasowy zakres działania oscyluje w granicach 5-10 godzin, choć w głównej mierze zależy to od dawki (lekki 1-5 g. średni od 5 do 10 g. mocny od 10 do 30 g.) Przyjęcie świeżego niewysuszonego surowca nasila efekty cielesne i zwiększa ryzyko zatrucia pokarmowego. Wiele zależy też od indywidualnych możliwości organizmu do dekarboksylacji kwasu ibotenowego w muscymol. Przyjęty oralnie kwas ibotenowy aktywny jest w ilości 50-100 mg, natomiast w przypadku muscymolu wystarczy już 10-15 mg. Ale tak naprawdę nie ma się czego obawiać na świecie nie odnotowano dotąd ani jednego śmiertelnego przypadku zatrucia amanitą muscarią, co najwyżej spędzicie troszkę czasu w łazience.
Jak suszyć?
Wg. receptury D. E. Teetera, „Bazyliszka” suszy się w suszarce do grzybów w zacienionym miejscu, w temperaturze pokojowej do 40-50 stopni C „na wiór” przez 1-2 dni. Nie trzeba podgrzewać do 70 stopni C (jak podaje wiele innych źródeł). Odradza on jakiekolwiek gotowanie i podgrzewanie w piekarnikach, gdyż „powoduje to utratę potencjału zawartego w grzybie„. Po dobrym ususzeniu kapelusze nabierają często złotawego lub miedzianego połysku.
Po ususzeniu krasnalskie czapki „kuruje” się umieszczając w ciemności w plastikowych torebkach, w słoiku na 2-3 miesiące. Dlaczego? Hydrazyna (w bardzo małym stężeniu) może (aczkolwiek nie musi) występować w czerwonych grzybkach. Po trzech miesiącach leżakowania substancja ta rozkłada się całkowicie. W recepturze Teetera właściwe suszenie i kurowanie jest również esencjonalne dla uzyskania dobrego smaku i potencji. Moc grzyba potrafi się wtedy zwiększyć (ale nie zawsze tak się dzieje). Dobrze wysuszone potrafią zachować magię przez wiele miesięcy i lat.
Jak dawkować?
Przyjmuje się, że mała dawka to 1 – 5 g. Średnia dawka 5 – 10 gram. Powyżej 10 gram zacząć mogą się poważniejsze wglądy, ale nie jest to regułą. Dawka silna to 15 – 30 gram. Efekty zaczynają się po 30 – 120 minutach od spożycia i mogą trwać 5 – 12 godzin. Czapka zmielona na proszek będzie działała szybciej, intensywniej i krócej niż połknięta w całości. Małe dawki pobudzają fizycznie, zwiększają odporność na ból i warunki pogodowe, poprawiają wydolność, wytrzymałość, kondycję oraz budzą odwagę. Były używane jako wspomagacze podczas ciężkich prac lub długich wędrówek przez plemiona syberyjskie. Większe dawki mają działanie bardziej mistyczne.
Amanita współgra najlepiej z surowymi sokami, bardzo dobrze z miodem i surowym (niepasteryzowanym) mlekiem, znakomicie z cbd, cbg, thc, grzybami psylocybowymi, sasafrasem, lub kakao (które również delikatnie otwiera serce).
Bezpiecznym pomysłem na zapoznanie jest mikrodawkowanie (np. 0,3 – 1 g) jako dodatek do surowego mleka lub soku, herbatka, przyprawa do zupy, składnik kulki mocy itp). Wielu twierdzi, że jeśli chodzi o amanity to właśnie mikrodawkowanie ma najlepsze działanie. Można włożyć mały kawałek kapelusza pod język i popijać sobie sok. Muscymol będzie się powoli uwalniał. Mikrodawki stosowane w rozsądnych odstępach czasowych subtelnie relaksują, wyostrzają zmysły, energetyzują, przywracają kontakt z ciałem, uwalniają stłumione i zamrożone w nim emocje. Często gdy zostaną one wyzwolone za pomocą płaczu, śmiechu, zwrócona zostaje człowiekowi jego pierwotna gracja i lekkość ruchów. Amanita muscaria stosowana z umiarem potrafi ulżyć w cierpieniu i pomóc zregenerować człowieka na wielu poziomach.
Zarówno celuloza jak i chityna są trudne do strawienia i mogą powodować dyskomfort, zwłaszcza u ludzi o delikatniejszej konstytucji. Jednak muchomora nie trzeba wcale jeść. Dzięki prawidłowo suszonym grzybom można łatwo „zmienić wodę w wino” umieszczając na 3 godziny suszone kapelusze i nóżki w kielichu z deszczówką lub wodą destylowaną (w ilości przykrywającej susz) w temperaturze pokojowej. Odlewa się powstałą bursztynową ciecz do szklanki przez sitko i powtarza proces zalewając ponownie tego samego grzyba na około dwie godziny nową wodą. Drugą porcję zlewa się do naczynia zawierającego pierwszą i tak oto powstaje ambrozja. Do takiego ekstraktu potrzeba niewiele więcej suszu, jednak efekty są klarowniejsze. Najlepiej pić go rano na pusty żołądek, dolać go do bananowego szejka lub do surowego mleka.
UWAGA! po spożyciu grzyba lub ambrozji z niego przygotowanej nie należy pić gazowanych płynów (np. piwa, słodzonych kolorowych puszkowanych wynalazków). Muscymol w obecności gazowanej wody wraca do postaci kwasu ibotenowego, który jest toksyczny.
W celach medycznych
NAPAR WODNY LUB WYWAR
Obrane i posiekane czerwone muchomory należy zalać czystą dobrej jakości lub oczyszczoną i przegotowaną wodą. Na 100 g świeżych grzybów dodajemy 200-300 ml wody. Napar pozostawiamy dwa dni w ciemnym i chłodnym miejscu. Następnie napar należy przefiltrować i umieścić w lodówce, gdzie przechowujemy go nie dłużej niż trzy dni.
Napary Amanita są zwykle przyjmowane 10-100 ml 2-3 razy dziennie przed posiłkami.
NALEWKA
Opcja 1.
Napełnij litrowy słoik czapkami z czerwonych muchomorów, wlej wódkę, zakop w ziemi na miesiąc. Następnie odcedź, wstaw do lodówki.
Nalewkę stosujemy przy skurczach naczyń krwionośnych, stwardnieniu mózgu, przewlekłym zapaleniu migdałków, raku żołądka i skóry. Pijemy przez 20 dni, 1 kroplę w łyżeczce wody destylowanej 3 razy dziennie 1 godzinę przed posiłkiem, konieczna jest przerwa 10 dni.
Opcja 2.
3-4 nakrętki grzybowe trzymaj w chłodnym miejscu (w lodówce) przez dwa dni, drobno rozkrusz, włóż do słoika i wlej wódkę tak, aby płyn na grubość palca wystawał ponad grzyby, włóż słoik do lodówki.
Po dwóch tygodniach nalewkę odcedź i użyj.
Schemat leczenia:
„Hill” – najpierw stopniowy wzrost liczby zrzutów, a następnie spadek.
Na przykład pierwszy 40-dniowy kurs zaczyna się od jednej kropli i zwiększa się o jedną kroplę każdego dnia.
Dwudziestego dnia osiąga się maksimum, a następnie stopniowo zmniejsza się do jednej kropli.
Powtarzane kursy mogą obejmować do 20 kropli. Krople rozcieńcza się w ciepłej przegotowanej wodzie do 40 kropli na 20 szklanki wody, więcej niż 0,5 kropli na szklankę wody. Rozcieńczenie chroni przewód pokarmowy przed podrażnieniami.
NALEWKA ALKOHOLOWA
Posiekane muchomory, bez ubijania, umieszczamy w szklanych naczyniach (słoikach, butelkach). Następnie zalewa się go medycznym alkoholem i pozostawia na 1-2 miesiące.
Po odcedzeniu napar alkoholowy przechowujemy w lodówce.
Wódkę Fly Agaric przygotowuje się w ten sam sposób.
Napar alkoholowy przyjmuje się zwykle jedną łyżeczkę 2-3 razy dziennie z posiłkami.
Nalewka Amanita w mikrodawkach (3-5 kropli na 50 ml wody przyjmowanych raz lub dwa razy dziennie) nie tylko wzmacnia odporność i poprawia sen, ale także po ciężkim wysiłku w ciągu jednego dnia łagodzi najsilniejsze bóle mięśni i stawów.
MAŚĆ
Drobno posiekaj czerwone muchomory, wsyp do butelki, zakorkuj i wstaw na noc do pieca lub piekarnika na bardzo małym ogniu. Rano następnego dnia przetrzyj zawartość butelki przez sito i włóż do szklanego słoika. Smaruj obolałe miejsca w nocy i dobrze zawiń.
AMBROZJA – SOMA
Soma przygotowana w poniższy sposób, otwiera czarkę naszego serca, działa detoksykująco na organizm, przyzwyczaja nasze przekaźniki nerwowe do amanity, poprawia samopoczucie, działa leczniczo na duszę i ciało. Tak przygotowaną ambrozję spożywamy raz dziennie, najlepiej wieczorem. Spożywamy ją ceremonialnie z dobrą intencją, w spokoju i oczyszczonej przestrzeni. Taką kurację najlepiej przeprowadzać od jesieni do wiosny. Podczas całej kuracji nie spożywamy soli (TO BARDZO WAŻNE), a dieta nasza powinna być jak najbardziej prosta i lekka, najlepiej surowa dieta z przewagą owoców.
1 litrowy słoik, najlepiej z ciemnego szkła, szczelnie zamykany wypełniamy suszonym kapeluszami do 1/3, dobrze dociskając grzybki. Zalewamy je wodą najlepiej źródlaną. Jeśli nie mamy dostępu do źródła możemy użyć wody destylowanej, którą należy ustruktyruzować. Najlepiej robić to specjalnym kubkiem lub podstawką służącą do tego celu. Grzyby należy odrobinę pognieść w słoiku. Dodajemy do tego 1 łyżkę octu jabłkowego, niepasteryzowanego. Tak przygotowane amanitki, zakręcamy i wstawiamy do lodówki na 5 godzin, podczas tego czasu warto kilka razy je wyjąć i pougniatać.
Słoiczek przechowujemy szczelnie zamknięty, taka ilość, wystarczy nam na bardzo długi czas.
2 łyżki stołowe naszego winka rozcieńczamy w 300 l. dobrej jakości wody, o jakiej pisałam wcześniej. Następnie przelewamy ze szklanki do szklanki kilkakrotnie aby woda dobrze związała się z muscymolem. Następnie przystawiamy naszą szklaneczkę do serca aby naładować naszą ambrozję miłością.
A może leśna kołysanka grzybowa? 😂
Filmik pokazuje jednego ze współczesnych szamanów wykorzystującego w swojej praktyce muchomory.
UWAGA !!! Jestem tylko skromną szamanką, nie musisz się ze mną zgadzać, a ja nie odpowiadam za złe zrozumienie wyżej wymienionych informacji. Służą one wyłącznie w celach informacyjnych. Jakiekolwiek praktyki, które poczynisz, czynisz wyłącznie na własne ryzyko i własną odpowiedzialność! Dawką śmiertelną muchomora czerwonego jest prawdopodobnie 10 średnich-dużych kapeluszy i nie powinno się dobijać do tej dawki pod żadnym pozorem!!!

Bardzo ciekawy artykuł
PolubieniePolubienie
Chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej o Amanicie
PolubieniePolubienie
W artykule podałam tytuł książki „święty grzybóg” polecam.
PolubieniePolubienie
Hej
Dzieki wielkie za material, wlasnie zaczynam swoja przygode.
Z kąd zamówić sprawdzone muchomory online? (mieszkam w UK)
https://amanita.pl/ bedzie ok ?
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja nie kupuję kochana, u nas tego pełno w lesie. Naprawdę nie wiem. Próbuj może będą ok.
PolubieniePolubienie
Witam.
Jeśli zrobię wino z ekstraktu amanity, używając świeżo wyciśniętego soku z winogron, to jak długo może takie wino postać niewypite?
PolubieniePolubienie
Jak wino im starsze tym lepsze. Tylko pamiętaj, ze alkohol plus amanita dawkujemy ostrożnie.
PolubieniePolubienie
Świetny artykuł. Amanita mądrze użyta może naprawdę zmienić życie na lepsze. Set & setting według mnie jest tutaj kluczowe. Co do stronki https://amanita.pl podanej powyżej – to super. Zamawiałem również do UK i amanitki bezproblemowo doszły profesjonalnie zapakowane. Mogę ich polecić.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Poprosimy, może ktoś skorzysta.
PolubieniePolubienie
A jak z dzialaniem, mam na mysli czy sa aktywne. Pytam bo jak zamawialem przez internet to te grzyby nie dzialaly wogole.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aby amanita działała, trzeba zacząć od systematycznego spożywania mikrodawek tzw somy. Neuroprzekaźniki muszą się przyzwyczaić, takie mikrodawkowanie powinno się stosować kilka miesięcy minimum, podczas stosowania całkowicie rezygnujemy z soli w diecie. To też może być przyczyna. Ponadto to grzyb bardzo wrażliwy na intencję. Dlatego zbieramy i suszymy sami, nie kupujemy.
PolubieniePolubienie
Wlasnie takich informacji szukalem. Pieknie napisane. Slicznie dziekuje
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Witam.
Trafiłem przypadkiem na Pani stronę. Brakuje mi słów. Pozytywnie. Ogrom doświadczenia i wiedzy. Jeszcze długie studiowanie przede mną. Niektóre z tematów, na przykład ten o amanitkach, są wręcz unikatowe, wspaniale skondensowane informacje.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
P. S.
Serdecznie dziękuję 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję. Bardzo mi miło. ❤
PolubieniePolubienie
Dzień dobry proszę o odpowiedz dlaczego amanita na mnie nie działa pomimo zjedzenia pięciu kapeluszy wysusznych .
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bo potrzeba wprowadzić mikrodawki, piszę o ty. ponadto podczas stosowania mikrodawek, rezygnujemy z soli (całkowicie!) z mięs i tłuszczu zwierzęcego oraz nabiału również jest wskazane.
Odpowiednie suszenie oraz intencja do grzyba też jest istotna.
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie