DLACZEGO SIĘ NIE BOJĘ ? CUKIER W OWOCACH I CO Z TYM GMO ?

STRACH !!!.png

Dlaczego codziennie przez ponad rok tworzyłam nowe surowe dania, dlaczego namawiam wszystkich wkoło do zmiany diety i powrotu do natury? Wydałam książkę z surowymi przepisami i chcę wydać następną, dlaczego to tak ważne dla mnie. Dlaczego to stało się moją pasją i zrozumiałam, że to moje zadanie?
Bo znalazłam „cudowny środek” i nie boję się już niczego.
Nie boję się drwin, szyderstwa, hejterów, kpin, negatywnych ludzi ani opinii innych, niczego się już nie boję.
Bo czuję się z dnia na dzień coraz zdrowsza, WOLNA od stereotypów i zakłamania, pewna, że to jest właśnie to, czego szukają inni. Czuję się potrzebna, bo wiem, że tylko szaleńcy są w stanie zmienić świat i właśnie ja, chcę być tym szaleńcem.
W ubiegłym roku zmarło 414 tys. mieszkańców naszego kraju, czyli ok. 3 proc. więcej niż w roku poprzednim. Taka liczba zgonów jak w 2018 r. była przewidywana dopiero na lata 30. XXI wieku.
W 2018 zmarło najwięcej Polaków od 1945 roku. Tak dużą liczbę zgonów GUS przewidywał dopiero w 2032 roku.
Większość z tych osób nie przekroczyła 60 roku życia i zmarła na skutek chorób cywilizacyjnych.
Czy to nie paradoks skoro nauka jest na tak wysokim poziomie, a medycyna tak rozwinięta?
Dlaczego nie umieramy ze starości tak jak wszystkie inne gatunki żyjące na ziemi?
Dlaczego wierzymy w tabelki i wykresy, a nie potrafimy zaufać naturze i sobie?
Dlaczego tak bardzo boimy zmian?
Dlaczego sami się nie edukujemy skoro wiedza jest powszechnie dostępna?
Dlaczego dajemy się zastraszać i manipulować sobą?
Dlaczego nie usiądziemy i nie zastanowimy się czy aby na pewno jesteśmy wolni?
Dlaczego powierzamy swoje zdrowie korporacją, które na tym zarabiają?
Czy aby na pewno chcemy aby nasze dzieci i dzieci naszych dzieci żyły na takim świecie?
Bo tu już nie chodzi o mnie kochani, tu chodzi o przyszłość, o ludzkość, o naszą planetę, o życie wszystkich istot o cierpienie naszych przyjaciół – zwierząt.
Ale moim celem jest skupić się nad pewną bardzo nurtującą mnie kwestią. Ostatnio bardzo często spotykam się z takim stwierdzeniem:
– Owoce tylko jesz? Przecież to wszystko GMO, opryskane itd…itp .
 
No więc odpowiadam:

NIE! NIE BOJĘ SIĘ.
– Sztucznie modyfikowanych owoców i warzyw! (Chociaż wolę te z pestkami). 
– Opryskanych woskiem owoców!
– Pestycydów!
– Fruktozy zawartej w owocach!
– Niedoborów jakichkolwiek minerałów, witamin białka czy żelaza!
– Przeziębień, katarów, menopauzy, bolesnego miesiączkowania, migren, ogólnego osłabienia i złego samopoczucia, wzdęć, wrzodów, refluksu, osteoporozy, miażdżycy. Surojadki nie znają tych dolegliwości (większość z tych dolegliwości miałam niegdyś sama – dziś nie ma po nich śladu)!
– Niedowagi – szczupli żyją dłużej i są zdrowsi!
– Starości, bo wiem, że wcale nie muszę być niedołężną staruszką!

Natomiast. BOJĘ SIĘ:
– Otyłości i chorób cywilizacyjnych spowodowanych śmieciowym jedzeniem!
– Glutenu – „kleju” zawartego we wszelkich mącznych produktach w pieczywie, makaronach i wszystkich produktach przetworzonych itd….
– Cukru rafinowanego zawartego we wszystkich produktach przetworzonych: słodyczach, napojach, ketchupach, chipsach, pieczywie, jogurtach itd…
– Konserwantów zawartych we wszystkich przetworzonych produktach!
– Sztucznych barwników zawartych we wszystkich produktach przetworzonych!
– Wzmacniaczy smaku i zapachu zawartych w produktach przetworzonych!
– Substancji zagęszczających zawartych we wszystkich produktach przetworzonych!
– Ropy i hormonów zwierzęcych zawartych w mleku i nabiale!
– Salmonelli w jajkach!
– Hormonów, antybiotyków i pasożytów zawartych w mięsie i przetworach mięsnych!
– Rtęci i pasożytów zawartych w rybach i owocach morza!
– Chorób zakaźnych którymi zarażają się osoby spożywające mięso i ryby!

Do niedawna odżywiałam się owocami, warzywami, nasionami i orzechami w formie naturalnej, surowej, nie przetworzonej ewentualnie podsuszonej do temperatury 48 stopni. W chwili obecnej zdecydowałam się na frutarianizm 90% mojej diety to owoce. Wszystkie owoce i warzywa zjadam (oprócz banana i cytrusów) ze skórką, czasami nawet ananasa i melona . Kiedyś myłam je w soli, sodzie i occie pozbywam się w ten sposób większości oprysków i pestycydów. Później przez pewien czas ozonowałam. Dziś już tego nie robię. Dziś mi się już zwyczajnie nie chce tego robić, bo nawet jeśli nie pozbędę się tych wszystkich oprysków, to są one na pewno mniej szkodliwe niż śmieci z supermarketu z dodatkami, które wymieniłam wyżej.
Wszystko co jest nam potrzebne do odżywienia naszych komórek dostarcza nam natura w formie DOSKONAŁEJ, idealnej. W całej swojej okazałości każda roślina jest idealnie zbilansowana i skonstruowana tak aby dostarczyć nam całego kompleksu witamin, minerałów, wody strukturalnej i wszystkiego co nam potrzebne.
Po co więc to psuć? Po co się bać? Po co słuchać tych, którzy nigdy nie spróbowali, a mają najwięcej do powiedzenia? Po co ładować w siebie tony leków, jak można doprowadzić swoje ciało do homeostazy i żyć w zdrowiu, długie lata.

Zobacz co o cukrze w owocach mówi najlepszy specjalista, biolog, naturopata, z ponad czterdziestoletnim stażem który leczy swoich pacjentów owocami i który sam odżywia się w ten sposób dr. Morse.

Nie bójmy się kochani. I do wszystkich surojadków mała prośba i apel ode mnie: Kochani dzielmy się z innymi naszą wiedzą, chwalmy się efektami to nasz obowiązek. Jesteśmy wielką zmianą, tworzymy NOWĄ ERĘ – NOWY ŚWIAT. Dla naszych dzieci, dla naszej planety, dla całego istnienia. Dla miłości, pokoju i dla wolności.
Namaste Dziewanna 💚

51547934_1533597650110964_5846857409473019904_n.jpg

 

Dokument potwierdzający, ze człowiek jest gatunkiem owocożernym.
https://www.scribd.com/document/176762047/17111888-Science-Verifies-That-Humans-Are-Frugivores?fbclid=IwAR2Z3mmcgqqdct1ZtRMwBGQMziPt8G061Z9n3G9l1hEGVRzVsSro41yC81U

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s