Dzisiaj możesz się ze mnie śmiać, ale za kilka godzin, miesięcy, lat przyznasz mi rację i będziesz chciał zmienić swoje życie…
Fizyczną przyczyną wszystkich chorób jest KWAS i ŚLUZ.
Na każdą chorobę (pomijając oczywiście nieszczęśliwe wypadki) jest tylko jeden sposób całkowitego wyleczenia – to detoksykacja, odżywienie organizmu na poziomie komórkowym i alkalizacja!
Możesz wydać miliony na nowoczesne leki, możesz używać najnowocześniejszych metod leczenia na świecie, to wszystko „psu na budę” i nawet jeśli na chwilę zatuszujesz objawy swojej choroby nie łudź się, że wyzdrowiejesz całkowicie.
Zresztą medycyna akademicka Ci nie pomoże, medycyna dzisiaj jest na takim samym poziomie jak 20 lat temu. Czy ktokolwiek z was przy tak szybkim postępie technicznym uwierzyłby 20 lat temu, że nasi bliscy nadal będą umierać na raka? Albo do końca życia będą skazani aby przyjmować hormony, czy insulinę?
I „oni” nazywają to wyleczeniem…
Może pora się obudzić z tego koszmaru i spróbować pójść inną drogą, może spróbować metod, które są PROSTE i które naprawdę DZIAŁAJĄ. Które nie „tuszują” tylko objawów, ale leczą przyczynę choroby.
Nawet jeśli zdusisz symptom choroby toną leków, w miejsce jednej choroby pojawi się następna i tak bez będzie końca, bo tak działa właśnie akademicka medycyna.
Możesz pić tony ziół i zażywać dwie tony sztucznych suplementów to wszytko na nic. W pewnym momencie twoje ciało nie wyrobi z taką ilością kwasu, toksyn i da Ci tak potężny sygnał, że może być już za późno.
Możesz mi powiedzieć, że twoja babcia jadała mięso i gotowany pokarm i żyła 100 lat, a ja Ci powiem ,że możesz żyć 140 i umrzeć ze starości a nie w efekcie jakiejś choroby. Bo twoja babcia jestem pewna w 100 % umarła na jakąś chorobę, a nie ze starości. I jestem również pewna, że mięso na jej talerzu lądowało raz w tygodniu, a może rzadziej. I jestem pewna, że twoja babcia wiedziała co to post i zaznała w życiu biedy czy głodu, a już na pewno nie obżerała się codziennie szynką i batonami czekoladowymi. Twoja babcia jadła dużo, dużo mniej i całkowicie inny jakościowo pokarm. Twoja babcia nie była narażona na tak dużą liczbę toksyn, jak my dzisiaj, środowisko nie było tak zanieczyszczone, zboże nie było tak zmodyfikowane i pryskane jak obecnie. Dlatego porównywanie się do naszych przodków jest co najmniej bezsensowne, a nawet śmieszne.
To plaża z 1970 roku. Czy widzisz na niej chociaż jedną otyłą osobę?
Możesz żyć 140 lat a może nawet i więcej, nie zażywając żadnych leków, nigdy nie nosząc okularów, ani aparatu słuchowego!
Wszystkie stworzenia na ziemi, za wyjątkiem ludzi i zwierząt domowych, czyli tych które spożywają pokarm przetworzony i gotowany, żyją siedmiokrotność swojego dojrzewania.
Każda komórka i każdy organ naszego ciała ma zdolność samoregeneracji i jest przystosowany do funkcjonowania przez minimum 150 lat, a nawet więcej lat! Ba, śmiem nawet twierdzić, że jesteśmy w stanie dożywać setek lat i sięgając do starych sumeryjskich pism, z których to została utworzona biblia, łatwo się doszukać ile żył kiedyś człowiek.
Każdy organ i każda komórka naszego organizmu ma zdolność do życia nieograniczoną wiekiem, a kiedy dać jej odpowiednie ku temu warunki naprawia się sama. Tak jak rana na twoim palcu kiedy się skaleczysz zagoi się sama, potrzebuje tylko czystości, tak twoje ciało aby się naprawiało potrzebuje CZYSTOŚCI.
Człowiek nie jest przystosowany do spożywania gotowanego pokarmu, człowiek nie jest przystosowany do spożywania mięsa, nabiału i jajek. I nawet jeśli spożywasz roślinny wegański, ale ugotowany wydawałoby się zdrowy pokarm z takiego pożywienia w trakcie trawienia również powstają kwasy.
To właśnie te kwasy tworzą stany zapalne w naszych tkankach. Jest to nic więcej niż chroniczne zakwaszenie organizmu.
Do tego wszelkie mączne produkty to nic innego jak klej, te produkty zaklejają i zaśluzowują Cię od środka.
Jak możesz poprawnie funkcjonować kiedy twoje organy są obklejone klejem i śluzem, a w twoich jelitach nieustannie gniją resztki pożywienia? Jeśli jesteś masą kleju i gnijesz od środka, a w twoim ciele roi się od pasożytów, które są wynikiem jedzenia gnijącego pokarmu jakim jest mięso czy ser, nie pomoże Ci żadne lekarstwo ani zioła jeśli nie zalkalizujesz i nie oczyścisz organizmu. Tak, możesz sobie sprawdzić jeśli chcesz, każde martwe ciało rozkłada się już w kilka sekund od zabicia. Mięso w sklepach jest nafaszerowane chemią aby zatrzymać jego rozkład, a prawdziwy mięsożerca zjada swoją zdobycz tuż po zabiciu, nie przyprawia, nie gotuje, nie piecze, nie musi, bo to jego gatunkowy pokarm i smakuje mu taki jaki jest w swojej naturalnej formie.
Jeśli więc nie zmienisz swojego życia już dziś. Możesz być pewny człowieku, że najpóźniej w wieku 55 lat będziesz łykał co najmniej pięć pigułek w ciągu dnia, a dzięki tym pigułkom twoje zdrowie będzie pogarszać się z dnia na dzień. Nie oszukujmy się według danych GUS żyjemy coraz krócej, najkrócej w historii świata, pomijając II wojnę światową takiej umieralności jaka jest obecnie nie było! A więc gdzie postęp tej całej medycyny? Ja się pytam…
Pora zrozumieć, że choroba i ból to nic innego jak wołanie twojego ciała do Ciebie o pomoc.
A dla jego uzdrowienia nie potrzebujemy zażywać tabletki, ale przestać robić to co ten ból i tą chorobę spowodowało!
Od lipca 2017 roku jem wyłącznie na surowo, od grudnia 2018 roku 90% mojego pożywienia to owoce, moje ciało i moje samopoczucie bardzo się zmieniało na przestrzeni tego czasu.
Moje samopoczucie znacznie się poprawiło, odzyskałam zrujnowane zdrowie, otworzyłam oczy na wszystko czego wcześniej nie widziałam. Moje ciało musi zbudować się na nowo, to dość długi proces, ale piękny i bardzo ważny dla mnie. Od kilku miesięcy jem już tylko owoce i piję soki moje ciało od kilku dni bardzo silnie się oczyszcza. Kiedy piszę te słowa z oczu kapie mi kwas, który potwornie szczypie, bo jest żrący, moja noga spuchła od nadmiaru toksyn, których nie nadąża wyrzucać (zapchana limfa)! Ale cieszę się z tego, cieszę się z takich nieprzyjemnych objawów, bo wiem że jestem coraz bliżej. Wiem, że robię coś najlepszego co mogę zrobić, więc jeśli teraz śmiejesz się ze mnie, jestem w 100 % pewna, że za kilka lat przestaniesz się śmiać i przyznasz mi rację.
Zrób to dla Siebie opuścić stare przekonania i iluzje, otwórz się na starą, odwieczną PRAWDĘ, tylko w naturze znajduje się lekarstwo i tylko ona NATURA może cię całkowicie uzdrowić.
Zdaję sobie sprawę, że ta prawda może być dla Ciebie zbyt prosta aby była dość przekonująca, ale życie właśnie takie jest – PROSTE, nie potrzebujemy go KOMPLIKOWAĆ.
Jeśli pragniesz żyć w zdrowiu długie lata, jeśli chcesz wyjść z iluzji i zakłamania. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym jak zacząć i co zrobić po kolei aby sobie nie zaszkodzić zapraszam Cię na moją grupę lub stronę na Facebook.
https://www.facebook.com/dziewannaszamanka
https://www.facebook.com/groups/320736678721126/
Zapraszam również na moje warsztaty oraz detoksy, które przeprowadzam indywidualnie i grupowo. Zapisy przyjmuję na mailu zielnikdziewanna@gmail.com
Polecam również kanał dr. Morse i ciekawe książki na tematy które poruszyłam, opisałam je w podanym linku:
https://planetaswiadomosci.pl/witarianizm-surowa-dieta-vadim-zeland/
Pozdrawiam z miłością Dziewanna.