Temat bardzo istotny i ważny dla każdego bez wyjątku zarówno dla tych, którzy już są na surowej drodze, jak i dla tych, którzy dopiero się przyglądają.
Po pierwsze KAŻDY ABSOLUTNIE KAŻDY MOŻE ZOSTAĆ SUROJADKIEM!
ALE nie wszyscy od dziś i to jest bardzo istotne, ponieważ droga i cały ten proces przejściowy do całkowitego witarianizmu, a w następstwie frutarianizmu, u każdego będzie, wyglądać inaczej i niezrozumienie tej kwestii u niektórych zakończyć się może właśnie niepowodzeniem.
To co jednej osobie może zająć parę miesięcy, u drugiej może trwać latami. I właśnie tak powinno to się odbywać.
Każdy swoim tempem i każdy indywidualnie względem siebie i w zgodzie ze sobą. Nawet gdyby miało to trwać 10 czy 15 lat jest warto.
Najważniejszą i pierwszą zasadą i najczęściej popełniany błąd, z którego wiele osób nie zdaje sobie sprawy, to porównywanie się do kogoś innego. Owszem wszyscy jesteśmy podobnie zbudowani, wszyscy jesteśmy owocożercami i nasze organy są jednakowe, a pomimo to różnimy się.
Każdy z nas ma inne problemy zdrowotne, inne obciążenia genetyczne i inne nawyki, upodobania, przyzwyczajenia. Nasze gruczoły i organy są zdegradowane z pokolenia na pokolenie, poprzez nadużywanie pokarmów dla nas nieprzystosowanych ulegliśmy „małej mutacji”. Organizm zawsze się broni i przystosowuje do aktualnego stanu, to walka o przetrwanie gatunku, właśnie dlatego musimy pracować nad zdegenerowanymi gruczołami, nad wchłanialnością i poprawą pracy gruczołów oraz naszych organów.
Porównywanie i nieświadome podejście do procesu, jakim jest doprowadzenie swojego ciała do balansu, do homeostazy może bardzo łatwo zgubić.
Przede wszystkim świadomość i całkowita akceptacja tego co robisz. Nie możesz traktować takiej poważnej zmiany jako dietę odchudzającą, czy pogonią za modą – bo polegniesz zanim zwyciężysz.
Zrozumienie, że robisz dla siebie bardzo ważną rzecz, a mianowicie ratujesz swoje zdrowie i przeprowadzanie tych zmian w zgodzie ze sobą, nie na siłę, nie pod presją – to połowa sukcesu.
Zrozumienie, że to może być trudny i długi czas, lekkość umysłu i wiara, że to co robisz jest słuszne, bez obwiniania się za potknięcia.
Zrozumienie, że jesteś wyjątkową osobą, indywidualnością, przyjęcie wszystkiego tu i teraz takim jakim jest, wybaczenie sobie wszystkich potknięć i słabości.
Musisz świadomie rozpocząć ten proces, musisz szczerze odpowiedzieć sobie na kilka ważnych kwestii, przeanalizować je i wypowiedzieć głośno, tak aby słyszał cały wszechświat.
Kwantowa fizyczna pamięć Wszechmyśli jest ziarnem istnienia.
– NA JAKIM ETAPIE JESTEŚ OBECNIE?
Od tego zależy jak długo będzie trwała twoja zmiana, Twój proces detoksykacji aby doprowadzić ciało do homeostazy.
Jak wygląda dzisiaj twój talerz, co jesz na co dzień, jak wygląda twoje obecne menu, co w nim przeważa?
Musimy zrozumieć bardzo ważną rzecz, kiedy nagle z dnia na dzień zmienimy o 100 % nasze pożywienie, nasz organizm zacznie się automatycznie bronić, dozna szoku – PRZETRWANIE za wszelką cenę.
Zmieniać się będzie alkaliczność Twojego ciała, toksyny zaczną zasypywać z każdej strony, a wszelkie niedoskonałości, niedoleczone choroby, dadzą o sobie znać. I to ze zdwojoną siłą.
Trzeba być tego świadomym, musisz wiedzieć, że zdarza się tak, iż ta początkowa euforia może zmienić się na chwilę w trudny, bolesny czas oczyszczania. Nie musi tak być, ale może i musisz mieć tego świadomość.
Na taki krok mogą sobie pozwolić tylko i wyłącznie osoby, które przez dłuższy okres czasu odżywiały się rozsądnie i zdrowo, czyli weganie. Ale tu też warto się zastanowić jacy weganie, bo dieta wegańska wcale nie oznacza, że jest zdrową dietą, wręcz przeciwnie!
Wielu wegan zajada się gotowymi, sztucznymi produktami, gotowcami z supermarketów, które są wysoko przetworzone, pełne chemii, cukru i innych chemicznych świństw.
Jeśli w twojej diecie już dzisiaj jest przeważająca ilość owoców i warzyw, stronisz od przetworzonych produktów, samodzielnie przygotowujesz swoje posiłki, to proszę bardzo możesz próbować. Ale tu też zaznaczę, że na początku nawet takiej osobie potrzeba czasu, i gruntownej detoksykacji: odrobaczenia i oczyszczenia.
Możesz się ze mną nie zgodzić, niestety tak wygląda rzeczywistość. Być może jesteś osobą, która przeszła na surowe odżywianie bez lewatywy, bez oczyszczania, z dnia na dzień czujesz się świetnie i tego Ci życzę z całego serca, ale problem może pojawić się za parę lat.
Tak naprawdę nie wiesz jak wygląda to od środka i czy aby na pewno twój organizm wydalił wszystkie toksyny prawidłowo, a nie zatruł się od środka i nie da Ci o tym znać za parę lat, niestety to się też zdarza i to dość często. Nie wiesz czy nie doszło do zastoju limfy, czy wtórnego zanieczyszczania.
I tu dodam jeszcze przypadki osób bardzo chorych, które odżywiają się tradycyjnie, ale muszą natychmiast zmienić swoją dietę, w takim przypadku to co innego, mniej więcej na tym polega „Terapia Gersona”, ale tu należy zrobić to umiejętnie, odpowiednio dobrane soki, posiłki i oczywiście oczyszczanie i lewatywy. W takim przypadku najlepiej skontaktować się z kimś kto ma doświadczenie z dobrym naturopatą, czy dobrym dietetykiem albo skonsultować się z kliniką Gersona, z tego co mi wiadomo bardzo chętnie pomagają i udzielają wszelkich porad.
Jeśli więc jesteś osobą, która chce przejść na surową dietę, ale w chwili obecnej odżywia się tradycyjnie, czyli jeśli spożywasz: produkty przetworzone, mięso, nabiał, pieczywo, jaja, cukier i całą resztę śmieci. Powinieneś natychmiast zacząć stopniowo eliminować po kolei wszystko to czym zatruwasz się od lat.
Nie podam kolejności i nie podam Ci tempa ponieważ ty sam musisz ją ustalić według siebie, możesz zacząć od tego co sprawi ci najwięcej trudności, bądź od tego co będzie dla ciebie najłatwiejsze do wyeliminowania na obecną chwilę.
Nie traktuj tego jak diety, bo to nie jest dieta, każda dieta jest zła, a frutarianizm czy witarianizm to styl życia, nie chwilowy kaprys czy moda.
Pamiętaj także, surowa dieta będzie wyciągała wszystkie Twoje emocje na wierzch. Zmiana diety musi iść w parze z Twoim rozwojem duchowym, z akceptacją Siebie i otaczającego Cię świata. Wybaczeniem sobie i wszystkim wszelkich błędów, niedociągnięć i słabości.
Mogę oczywiście zasugerować, jak ja bym to zrobiła i jak ja to widzę z mojego punktu widzenia oraz wiedzy i doświadczenia, które zdobyłam do tej pory, ale wcale nie musisz się ze mną zgadzać i sugerować się moimi podpowiedziami.
Ja w pierwszej kolejności wyeliminowałabym nabiał ponieważ właśnie nabiał jest dla nas najbardziej nieodpowiedni.
Tak, nie mięso tylko nabiał ponieważ to najbardziej szkodliwy, zaśluzowujący produkt, jaki znam i który uważam za najgorszy.
W następnym kroku wyeliminowałabym właśnie mięso, wszelki biały rafinowany cukier, późnej jajka, a następnie mięso i na koniec pieczywo.
Tak naprawdę wahałabym się w tym miejscu i pewnie odwołałabym się do swojej intuicji na dana chwilę. Każdy zna siebie najlepiej, swoje mocne i słabe strony i sam musi znaleźć swój własny sposób.
Każdy również powinien znaleźć swoje własne tempo.
Dobrze jeśli raz w miesiącu wyeliminujesz jedną rzecz od której jesteś naprawdę uzależniony, na przykład cukier, a w następnym miesiącu niech to będzie ser itd. To będzie super, ale jeśli nie czujesz się na siłach, eliminuj raz na dwa miesiące, a nawet trzy, dostosuj tempo do Siebie, do swojego samopoczucia i swoich możliwości.
Bardzo wiele osób eliminuje w kolejności najpierw mięso, następnie nabiał na końcu pieczywo. Tak na przykład było u mnie, najpierw byłam wegetarianką. Ale przestałam jeść mięso z empatii, jeszcze przed decyzją o frutarianizmie. Chwilę później zostałam weganką, zdałam sobie bowiem sprawę, że przemysł mleczny niczym nie różni się od mięsnego. Na tym właśnie etapie postanowiłam przejść na witarianizm, a dopiero po roku witarianizmu instynktownie poczuła, że dla mnie tylko owoce. Muszę tu koniecznie zaznaczyć, że ograniczyłam już wcześniej spożywanie białego cukru, a w mojej diecie zawsze było sporo owoców, już wtedy piłam prawie codziennie koktajle owocowe, spożywałam dużo różnych surowych sałatek i od zawsze, od kiedy pamiętam moją miłością były zioła, więc piłam i jadłam sporo przeróżnych ziół. W wyniku czego mój organizm był już w miarę oczyszczony i odciążony od pewnych uzależnień i zanieczyszczeń.
Miałam jednak inne nałogi paliłam papierosy i nie stroniłam od alkoholu. Pomimo to na dietę surową przeszłam z dnia na dzień, sama zmiana pożywienia była to dla mnie dość łatwa, bo świadomie tego bardzo chciałam, nie bałam się, nie miałam wątpliwości, że to jest dla mnie dobre i to jest słuszna droga. Ale pomimo to dzisiaj zrobiłabym to odrobinę inaczej, wolniej i stopniowo. Na pewno baczniej przyjrzałabym się swojej kondycji i swoim organom. Dlatego po moich obserwacjach i własnych doświadczeniach mogę stwierdzić, że jeśli jesteś na diecie wegańskiej, w twoim jadłospisie przeważają owoce i sałatki możesz próbować, ale pamiętaj lewatywa, sauna, zioła, detoks sokowy, krótkie posty suche i wodne, spokój wewnętrzny i dużo świeżego powietrza.
Dieta surowa w ciągu dnia, a ostatni posiłek gotowany, to dobry wybór. Dbaj o swoje gruczoły i swoje organy inaczej nie doprowadzisz ciała do idealnego balansu. Zioła mają moc korzystaj z nich, sukcesywnie zastępuj to czego musisz się pozbyć większą ilością owoców i warzyw.
Pamiętajmy też kochani, że każdy ma swój czas, a czasami rozsądniej jest nawet się cofnąć i zrobić krok do tyłu niż ślepo brnąć w ciemno.
Jeszcze jedna bardzo istotna sprawa, jedzenie to nic innego jak uzależnienie, to po prostu programy w których tkwimy. Tak naprawdę wcale nie potrzebujemy jeść w taki sposób w jakim nas wychowano i nauczono, możemy odżywiać się również innymi metodami aby żyć.
Nasz organizm sam potrafi wszystko pobrać i wyprodukować z energii, którą się otaczamy. Ponieważ z niej właśnie się składamy, każdy pierwiastek potrzebny nam do życia możemy wyprodukować sami, ale to już inny temat i inny poziom jaki trzeba osiągnąć aby to zrozumieć i proces, który trzeba przejść. Od dłuższego czasu studiuję procesy praniczne i przygotowuję swoje ciało do takiego sposobu życia, jednak to długi proces zrozumienia siebie, całej swojej boskości, zsynchronizowania swojej duszy, umysłu i ciała, dostrojenia siebie na inny rodzaj pokarmu.
Nadmieniam o tym iż uważam, że to jest bardzo istotne aby zdać sobie sprawę jak głęboko tkwimy w tych stereotypach. Napiszę o tym innym razem…
Jeśli jesteś na samym początku tej drogi, koniecznie przeczytaj ten wpis.
– Kolejny błąd jaki popełniamy najczęściej to tak zwany „SKOK NA GŁĘBOKĄ WODĘ, BEZ ZROZUMIENIA CAŁEGO PROCESU” 70% osób, które w taki sposób rozpoczęły swoje surowe życie, prędzej czy później wróci do poprzedniego stylu życia, to właśnie są osoby, które krzyczą najgłośniej w internecie i wokół siebie : „Dieta surowa jest zła!”, „Nie służyła mi!”, „Źle się czułem!”, Schudłem, zrujnowałem sobie zdrowie!”, Nie miałem energii, siły!”, „Wypadały mi włosy!” „Byłem wciąż głodny!” itp., itd.
Coś poszło nie tak, na pewno zabrakło zrozumienia bardzo istotnej rzeczy, mianowicie „przemiany’.
Twoje ciało będzie się bardzo zmieniało, będzie musiało zbudować się na nowo z nowego budulca, które mu dostarczasz, przestawić się na inny tor, na inny rodzaj pożywienia. Aby się zbudować na nowo najpierw musi pozbyć się starego!
Pamiętaj o tym, możesz wyglądać nieciekawie, długi czas zanim na nowo się odbudujesz i musisz być tego świadomy i przygotowany na docinki innych.
Musisz zdawać sobie sprawę z tego, że kiedy czujesz się wciąż głodny, to nie wina rodzaju pożywienia i ilości jaki sobie dostarczasz tylko twojej wchłanialności, zastanów się w jakiej kondycji są twoje jelita.
Musisz być świadomy, że możesz zbudować nowe piękne ciało o jakim marzysz, to wszystko zależy od Ciebie, bądź cierpliwy i przyjmuj wszystko świadomie i z pokorą.
Wszystko wymaga czasu. Łatwo jest powiedzieć to nie dla mnie i poddać się, trudniej dociekać, wnikać dlaczego tak się dzieje? Gdzie popełniam błąd? Znaleźć przyczynę. Zwrócić większą uwagę na szczegóły i przede wszystkim nie słuchać głupich rad i docinek innych.
To co ty o Sobie myślisz, ma największe znaczenie!
– DETOKSYKACJA JEST BARDZO WAŻNA i cały jej proces jest kluczowy! Wspominałam już o lewatywie, ale oprócz jelit mamy zanieczyszczone inne organy i tu po kolei : wątroba, nerki, płuca, skóra. w naszym ciele żyje tysiące pasożytów, które podłączają się do twoich neuronów i strują twoimi wyborami.
Pozbądź się ich, a poczujesz różnicę, absolutnie konieczne jest odrobaczenie! Poszukajmy odpowiednich dla siebie sposobów oczyszczania, wspomagajmy się ziołami, pomyślmy o hydrokolonoterapii, pijmy zielone soki, zioła, korzystajmy z sauny, oczyszczajmy odpowiednio naszą skórę, naturalnymi sposobami i TYLKO naturalnymi środkami!
Na temat lewatywy dodam jeszcze dość istotną kwestię, bo ten temat zawsze wywołuje kontrowersje. Osobiście jeśli chodzi o mnie, to ja robiłam lewatywy na początku swojej zmiany, ale zaczęłam dość późno i to był mój błąd.
W chwili obecnej robię podczas postów sokowych i głodówek, poza tym raczej rzadko stosuję lewatywy.
Na początek przy intensywnym oczyszczaniu są bardzo pomocne i gorąco je polecam. Sam zobaczysz kiedy twoje jelita będą się oczyszczać zmiany jakie zaczną w Tobie zachodzić. W późniejszym etapie sam sobie odpowiesz na pytanie, czy ich potrzebujesz więc tą kwestię pozostawiam dla każdego indywidualnie.
Pamiętaj tylko jedno liczy się również czystość i sprzątanie w środku, nie tylko na zewnątrz.
– BRAK RUCHU to też jeden z często popełnianych błędów, jeśli chcesz być surojadkiem powinieneś się ruszać, inaczej wyschniesz na wiór. Skóra ci obwiśnie i będziesz wyglądać jak wysuszona śliwka. Dieta witariańska ma to do siebie, że spadek wagi jest nieunikniony. Dla osób tęższych lub otyłych to będzie wspaniałe i jak najbardziej wskazane, natomiast dla takich jak ja szczupłych, niekoniecznie estetyczne. Oczywiście wychodzimy z założenia, że to jak siebie postrzegamy, tacy jesteśmy i to sobie powinniśmy się podobać, nie innym, ale na pewno każdy z nas chce mieć piękną sylwetkę i rumiane policzki.
W obu przypadkach przyda się ruch, po pierwsze limfa musi się poruszać, po drugie to właśnie mięśnie sprawiają, że nasze ciało ma ładny kształt.
Dlatego kochani możliwości jest wiele, co kto lubi i ile lubi, ważne aby się poruszać.
Co ja bym polecała na pewno na pierwszym miejscu joga. Ale może to być rower, pływanie, skakanka, treningi interwałowe, siłowe, fitness, bieganie, każdy sam będzie wiedział co mu pasuje.
Najlepiej niech to będzie coś co lubimy, aby się nie zmuszać do niczego. Jeśli jesteś osobą, która nie znosi żadnych ćwiczeń, nie czuje się na siłach do żadnej aktywności fizycznej, a mogą się takie znaleźć – spaceruj. Po prostu spaceruj codzienny, regularny spacer, zobaczysz że po jakimś czasie twój spacer nabierze tempa, a twoja energia wzrośnie.
– TWOJE MENU
To w jaki sposób będzie wyglądał twój talerz, co będzie przeważało w twojej diecie wiąże się bezpośrednio z tobą, twoim trybem życia, miejscem zamieszkania, gdzie i ile pracujesz, do jakich produktów masz dostęp, gdzie będziesz się zaopatrywać w swoje owoce i warzywa aby były jak najlepszej jakości itd.
Na początku musisz samodzielnie obserwować i ustalić sobie swoje menu. Należy tu zwrócić uwagę zarówno na to co lubisz, jaki tryb życia prowadzisz, kiedy będziesz przygotowywać swoje posiłki i w jakich godzinach pracujesz.
Wiele osób prosi mnie abym podała swój dzienny jadłospis, nie robię tego bo po pierwsze nie mam go, a po drugie nie można sugerować się i ślepo naśladować innych, to błąd! Tu metodą prób i błędów oraz własnej obserwacji sam znajdziesz najlepsze dla Ciebie menu, które i tak będzie się zmieniać z czasem, tak jak twoje gusta.
Oczywiście warto zasięgnąć porady u innych, edukować się w tym kierunku, aby tych błędów było jak najmniej, ale nie ślepe naśladownictwo.
Warto zwrócić uwagę na pewne przyzwyczajenia i wyrobić je w sobie. Będąc na zakupach pamiętać sobie, tak aby na początku mieć mniej „wpadek” i zawsze mieć w domu i pod ręką coś co można przekąsić i coś z czego można sobie coś przygotować na surowo.
Na moim blogu, mojej stronie na Facebook czy w mojej książce znajdziesz mnóstwo ciekawych przepisów.
Bardzo ważne jest również to jak jesz, a nie tylko to co jesz. Podstawy prawidłowego komponowania posiłków są proste im mniej kombinacji tym lepiej, im prostszy posiłek, im mniej składników tym lepiej.
Na początku będziesz potrzebować wyszukanych potraw, dla swojego umysłu, który tęsknić będzie za starymi przyzwyczajeniami, z czasem to minie i będziesz się skłaniać ku prostocie. I tak właśnie powinno być, zwierzęta w naturze żywią się mono dietą, jeden rodzaj pożywienia bez mieszania, gotowania, przygotowywania, czysta prostota jest najlepsza.
To samo z ilością, kiedy poprawisz swoją wchłanialność, oczyścisz jelita, będą Ci wystarczały bardzo małe ilości, po garści malin już poczujesz sytość.
Zachowaj rozwagę z dłuższym sokowaniem, zacznij od krótkich postów i jeśli myślisz o frutarianizmie musisz wiedzieć, że to bardzo wymagająca i trudna dieta. Moim skromnym zdaniem najpierw witarianizm, a później frutarianizm, ale o frutarianizmie napiszę w osobnym poście.
– POZYTYWNE MYŚLENIE, ODWAGA I WIARA W SIEBIE.
Bardzo ważny element to nasze podejście i wiara w siebie i swoje możliwości. Pamiętaj możesz wszystko i jesteś silną, boską istotą. Jeśli z góry skażesz się na obawy, niedobory i niepowodzenie to niestety tak będzie.
Jeśli natomiast postawiłeś sobie cel, wiesz, że go osiągniesz, dążysz do niego krok po kroku, już wygrałeś!
Dodam jeszcze przy okazji, że dla każdego bez wyjątku polecam medytację. To cudowny sposób na poznanie siebie, odprężenie i wyciszenie oraz pozbycie się wszelkich stresów, depresji itp., oddech i wyciszenie to klucz do spokoju ducha i ciała.
Uziemianie, kontakt z naturą, ograniczenie stresu, pozytywne myślenie.
Dobra książka zamiast telewizji, codzienny spacer, otaczanie się pozytywnymi osobami, to podstawa. Znajdź czas dla siebie i tylko siebie, niech to będzie nawet paręnaście minut dziennie, ale niech będzie czas tylko dla Ciebie.
Tu muszę jeszcze wspomnieć reakcję bliskich i otoczenia, bo to bardzo często spotykany problem. Jeśli twoja rodzina, twoi przyjaciele martwią się o Ciebie obserwując twoje zmiany, nie miej im tego za złe. To prawidłowa reakcja i oznacza iż twoi bliscy martwią się o Ciebie. Porozmawiaj z nimi szczerze i poproś o wyrozumiałość. Długa, spokojna i szczera rozmowa z przekonaniem, że wiesz co robisz i chcesz to zrobić dla siebie powinna pomóc. Jeśli nie pomaga rób dalej swoje, przecież to twoje ciało i TYLKO ty możesz o nim decydować i pamiętaj spokojnie bez krzyku i nerwów, bo to jeszcze pogorszy sytuację. Twoi bliscy muszą widzieć opanowanie, pewność w tym co robisz i pozytywne zmiany. Z czasem przyzwyczają się, będą obserwować i najprawdopodobniej sami zainteresują się lepszym sposobem na życie.
– TWÓJ OBECNY STAN ZDROWIA ostatnia kwestia, którą musimy wziąć pod uwagę to obecny stan zdrowia, czy zażywasz jakieś leki, pigułki antykoncepcyjne, chorujesz na przewlekłe choroby? To również jest bardzo istotne ponieważ wszelkie leki zatruwają twój organizm i mogą kolidować z niektórymi ziołami lub roślinami, aby sobie nie zaszkodzić należałoby zwrócić na to uwagę. Skonsultować z dobrym naturopatą, myślącym zdrowo lekarzem lub poszukać informacji z dobrego źródła. Jeśli chorujesz przewlekle i zmiana diety to między innymi sposób na wyeliminowanie leków, eliminuj je pod opieką specjalisty.
I na koniec jeszcze jedna rada ode mnie NIGDY nie popadaj w skrajności i nigdy nie obwiniaj się za wpadki.
Uczysz się, to twoja osobista, własna lekcja i niepowtarzalna podróż w głąb siebie, która ma sprawiać Ci przyjemność, która ma przybliżyć Ci To KIM JESTEŚ naprawdę, a nie być dla Ciebie piekłem!
Nie wiem czy coś pominęłam, ale starałam się w miarę wyjaśnić wam kochani to co ja uważam za ważne. Możecie się ze mną zgodzić lub nie w każdym razie kochani edukujcie się, obserwujcie i uczcie się siebie, nie róbcie pochopnie głupstw, nic na siłę. Nie rób niczego co z Tobą nie rezonuje, czegoś co nie jest zgodne z twoim własnym ja.
Bo nie o to chodzi aby się zmuszać i katować, niech to będzie naturalny, świadomy, zdrowy i PIĘKNY proces. Nawet jeśli miałby trwać latami. Każdy jest inny i to jest piękne i cudowne. Szanujmy siebie, kochajmy siebie, szanujmy też wybory innych, nie oceniajmy nikogo i nie porównujmy się z nikim.
Ja z całego serca życzę każdemu z was wspaniałej drogi, zdrówka i powodzenia.
Przytulam z miłością, Dziewanna. 💚
Namaste. 🙏
Pragnę jeszcze na koniec polecić Ci kilka książek, które warto przeczytać, a które są dostępne w języku polskim. Wszystkie traktują o surowym odżywianiu. Jeśli chcesz możesz skorzystać z 5 % rabatu, na zakup dowolnej książki wystarczy składając zamówienie wpisać w okienku: UWAGI dotyczące zamówienia hasło: Dziewanna. Zakupów dokonujemy na stronie Wydawnictwa AST, wystarczy kliknąć w dołączonym przez mnie linku.
https://www.wydawnictwo-ast.pl/?fbclid=IwAR2b_Enxd_kdxDPdN4-ynvj62e4bqIGZTUxwVCqa1ZAcAOxysWaU_sPC9dI
LINK DO OPISU KSIĄŻEK:
Jeśli potrzebujesz indywidualnej pomocy w procesie, czy detoksie, potrzebujesz wsparcia znajdziesz je na mojej grupie „Surowa kuchnia Dziewanny”
Jeśli to dla Ciebie za mało zapraszam na indywidualne warsztaty „Trzy kroki do witarianizmu”, napisz do mnie mail: surowydetoks@wp.pl
O detoksykacji więcej przeczytasz tutaj:
https://magicznyzielnikdziewanny.wordpress.com/2019/07/17/1147/
Ja znow chodze po roku lapania kazdego oddechu. Czytalam ksiazke Arnolda E. dla mnie rzadka – nie umiem tego inaczej wytlumaczyc. Sluz – jest ich 5 gatunkow i do kazdego inaczej nalezy podchodzic. Wiele z jego zalecen wziete sa z medycyny chinskiej i poki co bede sie trzymala tego lekarza i tej medycyny. Poczytam jeszcze troche. Ja szukalam juz wyjscia z mojej sytuacji jak tonoca brzytwy – mam wiele lat i malo czasu na eksperymenty – jak zaczne z powrotem chodzic, jak bede mogla wziac gleboki oddech bez wysilku wtedy moze …. Ale bardzo pieknie dziekuje za przeslanie informacji. Jest Pani niezwykle milym czlowiekiem. Z powazaniem.
PolubieniePolubienie
Witaj Ewo kochana dziękuję serdecznie za miłe słowa. Za mało napisałaś o swoim problemie abym mogła Ci jakoś pomóc, ja też byłam na etapie „tonący brzytwy się chwyta” wybrnęłam z tego, dlatego z chęcią pomogę w miarę możliwości. Napisz do mnie na Facebook, mój profil jest publiczny, jeśli nie masz Facebook napisz tutaj lub na maila: surowydetoks@wp.pl Pozdrawiam z miłością i życzę zdrówka.
PolubieniePolubienie
świetny materiał,DZIĘKUJĘ Z INFORMACJE fajnie to opisałaś zebrałaś do jednego 🙂
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Witam, jak sobie poradziłaś z nałogiem palenia?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Polecam książkę Alan Car „Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie”
PolubieniePolubienie