15 październik ŚWIATOWY DZIEŃ OWOCÓW I WARZYW (ang. World fruit and wegetables day).

Jest to międzynarodowa inicjatywa, która ma na celu podniesienie świadomości społecznej co do znaczenia spożywania owoców i warzyw dla lepszego zdrowia i długowieczności.

Pierwsze obchody święta miały miejsce w Nowej Zelandii 18 października 2013 roku, gdzie stowarzyszenie „5+ A Day” zorganizowało liczne inicjatywy mające na celu zachęcenie ludności (dzieci w szkołach, młodzież w szkołach średnich i na uniwersytetach, dorośli w świecie pracy) do spożywania większej ilości świeżych owoców i warzyw.

Człowiek to jedyny gatunek, który ma wątpliwości co do tego, co powinien jeść. A kiedy przyjrzeć się naszej anatomii, to tak proste i logiczne, że jesteśmy gatunkiem owocożernym.

Niestety nasze organizmy są już tak zdegradowane, niedożywione tzw. tradycyjną „zbilansowaną” dietą, że chorujemy. Mamy tak wyprane mózgi, że nie dowierzamy w prostotę Natury i szukamy dowodów.

Najwięksi uzdrowiciele i propagatorzy spożywania nieprzetworzonej, surowej diety tego świata jak dr. Rober Morse, dr. Arnold Ehret, dr. Michał Sowietow, dr. Douglas Graham, dr. Paul Bragg, dr. Max Gerson, VIktoras Kuvinskas itd. udowadniają tę prawdę w swoich klinikach i badaniach od ponad 100 lat. I chociaż ta wiedza jest choć już ogólnie dostępna, nie znajdziemy jej w mediach głównego nurtu. Lekarz, również nam o niej nie powie.

Czyżby komuś zależało abyśmy nadal chorowali, umierali przedwcześnie i zażywali tonę leków, do końca życia?

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta… Gdyby tak nagle wszyscy zaczęli spożywać owoce zamiast śniadania i dwudaniowego tłustego obiadu, a podstawą byłaby dieta wegańska, roślinna i owocowa; wielkie korporacje farmaceutyczne, mięsne, mleczarskie, jajeczne, piekarnie itp. przychodnie i ośrodki „zdrowia,, apteki, dietetycy od „zbilansowanych” diet, sprzedawcy suplementów itd. zbankrutowaliby by w przeciągu roku.

Dlatego moi drodzy świętujmy dzień owoców i warzyw codziennie. Niech naszym mottem życiowym będzie:

„Jedz owoce i warzywa – w nich największa moc się skrywa!”

Korzyści z diety surowej i owocowej jest naprawdę wiele, ale postaram się wymienić te, które wpłynęły na moje życie i zdrowie, a które być może będą motywacją do zmian w Twoim życiu.

Roślinna, surowa wegańska dieta (witarianizm) i dieta owocowa (frutarianizm) zapewnia:

odżywienie i oczyszczenie ciała na poziomie komórkowym,

dostarczenie organizmowi wszystkich niezbędnych witamin i minerałów, w niezmienionej formie i w kompleksie, w jakim przygotowała je dla Ciebie Matka Natura,

doskonałe nawodnienie wodą strukturalną zawartą w owocach,

zalkalizowanie i odkwaszenie organizmu (kwasica jest przyczyną 99% chorób, pomijając nieszczęśliwe wypadki),

oczyszczenie organizmu z nadmiaru śluzu i pasożytów,

pożegnanie na zawsze wszelkich dolegliwości typu: migreny,niestrawność, cysty, mięśniaki, zaparcia, AZS, zapalenie zatok itd.

pozbycie się raz na zawsze (bez leków i suplementów) chorób cywilizacyjnych typu: cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, miażdżyca, zawał serca, choroby układu oddechowego, otyłość, guzy i nowotwory itp.

odbudowę zniszczonych narządów i gruczołów,

niebywałą odporność i kondycję,

piękną zdrową cerę,

zgrabną sylwetkę,

piękne, zdrowe włosy, zęby i paznokcie,

mnóstwo energii i nieustającą chęć do życia,

łatwość tworzenia, wyrażania siebie i swoich myśli,

niebywałą moc kreacji,

zmianę swojego życia na lepsze, na każdym jego poziomie,

mnóstwo zaoszczędzonego czasu, który przeznaczałeś/aś na robienie zakupów i przygotowywanie gotowanych posiłków,

czystsze środowisko, ochronę planety, a co za tym idzie lepsze życie dla twoich dzieci,

radość i satysfakcję, z tego, że ratujesz życie milionom istnień, jakimi są cierpiące i okrutnie mordowane zwierzęta hodowlane,

mniejsze rachunki za prąd, gaz itp., co wpłynie również na środowisko naturalne i czystość naszej planety,

dobry przykład dla Twoich dzieci i wnuków do zdrowej, naturalnej diety roślinnej,

zapomnisz drogę do lekarza i apteki,

przestaniesz raz na zawsze wydawać pieniądze na suplementy i leki farmaceutyczne, nie będą one Ci już potrzebne,

porozumienie ze swoim wewnętrznym głosem i intuicją,

pełnię życia w bliskości z naturą,

wolność od nałogu jakim jest jedzenie, oraz wszelkich niezdrowych nałogów i uzależnień,

zaufanie, że wszystko co się wydarza, wydarza się dla Twojego dobra,

niezależność, obfitość i dostatek na każdej płaszczyźnie.

To nie wszystkie pozytywy, jakich doświadczyłam na sobie, dzięki zmianie swojego odżywiania. Jest ich o wiele więcej.

Moje życie dzielę dziś na to przed frutarianizmem i to po. Poprawiłam jego jakość na każdej płaszczyźnie: zdrowotnej, umysłowej, finansowej. Dziś jestem wolnym człowiekiem, bez etatu, bez maski, bez żadnego przymusu, bez żadnych obciążeń, bez żadnego muszę…

Dziś jestem naprawdę sobą, niezależną, dziką, zwariowaną.

Szaloną jak dawniej, ale prawdziwszą, głębszą wersją siebie.

Czy moje argumenty przekonują Cię?

Czy dałam Ci odrobinę motywacji, że dzień owoców i warzyw powinien być Twoim świętem codziennie?

Czy nadal potrzebujesz naukowych dowodów, że żywa, roślinna dieta jest dla Ciebie najlepsza?

Dawna Elżbieta przedstawiła by Ci je na tacy, bo dysponuje takimi, ale nowa Dziewanna, nie zrobi tego…

Nowa Dziewanna wierzy w ludzkość i wie, że niebawem nastaną nowe, piękne czasy, że powróćmy do Natury i do swojego pierwotnego Ja. W miłości, ufności, obfitości, zdrowiu, radości…

Ale po co czekać?

Bądźmy tą zmianą już dziś. Kreujmy nowy, lepszy świat!

Z miłością Dziewanna